"Nie przyznałem się do stawianych mi zarzutów. Jednocześnie wskazuję, że zawarte w przedmiotowej publikacji informacje nie są prawdziwe" - poinformował w mediach społecznościowych generał broni rezerwy Wojska Polskiego dr Mirosław Różański. W ten sposób skomentował doniesienia portalu tvp.info w sprawie zarzutów, mających dotyczyć niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień.

Portal tvp.info przekazał, że były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. Różański, usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Według nieoficjalnych informacji portalu, miałoby chodzić o wyprowadzenie do prywatnego Wojskowego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego SWAT ponad 7,5 mln zł.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała tvp.info, że postępowanie przygotowawcze "nie zostało jeszcze zakończone".

W jego toku, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy wskazujący na szereg nieprawidłowości w zakresie wyboru podmiotów współpracujących w organizacji pokazów lotniczych w ramach Międzynarodowych Pokazów Lotniczych "Air Show" w Radomiu w latach 2011-2015 oraz w zakresie gospodarowania środkami finansowymi pozostałymi po rozliczeniu kolejnych edycji pokazów, czterem osobom przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych - powiedziała portalowi Skrzyniarz.

Śledczy nie chcieli ujawnić szczegółów sprawy. Teraz nie jest możliwe przekazanie bardziej szczegółowych informacji w postępowaniu - dodała rzeczniczka.

Według portalu tvp.info, jedną z osób, która usłyszała zarzuty w tej sprawie, jest emerytowany generał broni Mirosław Różański, były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, który odszedł do rezerwy w 2016 r.

Gen. Różański: Informacje zawarte w publikacji nie są prawdziwe

Do sprawy na Facebooku odniósł się gen. Różański.

"W związku z pojawieniem się w dniu 25 lipca 2022 roku artykułu prasowego na portalu www.tvp.info dotyczącego postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, VIII Wydział ds. Wojskowych, w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych informuję, że nie przyznałem się do stawianych mi zarzutów. Jednocześnie wskazuję, że zawarte w przedmiotowej publikacji informacje nie są prawdziwe" - napisał.

"W mojej ocenie postawione zarzuty, dotyczące czynów rzekomo popełnionych w 2015 roku, stanowią retorsje za moje publiczne wystąpienia, w których wielokrotnie nie szczędziłem krytyki podejmowanym decyzjom politycznym dotyczącym obronności państwa. Postawione zarzuty są związane z bieżącą polityką Ministerstwa Obrony Narodowej i nie prowadzą do osiągnięcia kodeksowych celów postępowania przygotowawczego" - dodał generał na Facebooku.

Zarzuty usłyszały też trzy inne osoby

Według tvp.info, chodzi o wyprowadzenie do prywatnego Wojskowego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego SWAT ponad 7,5 mln zł. Zarzuty usłyszały też trzy inne osoby.

"Pieniądze te pochodziły ze sprzedaż towarów oraz usług Air Show w Radomiu w 2016 r. oraz poprzednich edycji tych pokazów lotniczych. Zgodnie z prawem środki te powinny trafić do budżetu państwa. Jednak zamiast tego generał R. miał przekazać te pieniądze na stowarzyszenie SWAT" - napisano.

Pieniądze - według portalu - miały zostać przeznaczone na wynagrodzenie za prowadzenie rachunku stowarzyszenia, a także na działalność statutową.

"SWAT przez całe lata był współorganizatorem radomskiego Air Show. Pieniądze pozyskane przez stowarzyszanie to odsetki w wysokości 8 proc. od pieniędzy, jakie zarobił Air Show" - napisali dziennikarze tvp.info.