Rekordowa wypłata dla agenta SB, tajemnice przeszłości Lecha Wałęsy, informacje dt. współpracy ze specsłużbami Wojciecha Jaruzelskiego. To trzy najnowsze z wielu historycznych sensacji, jakie przyniosły nam ostatnie miesiące.

Czego jeszcze możemy się dowiedzieć, gdzie - zdaniem historyków - kryją się kolejne elektryzujące wiadomości?

PRL był systemem, który produkował miliony dokumentów, a potem większość z nich starannie ukrywał i latami przechowywał. Przedarcie się przez nie zajmie historykom jeszcze wiele lat i dlatego mówią oni zgodnie „sensacji będzie jeszcze sporo”, a najwięcej w biografiach, i to zarówno działaczy opozycji, jak i władzy. Zwłaszcza ci starzy komuniści – pokolenia Bieruta, Gomułki – miewali parę ton życiorysów – dowodzi prof. Jerzy Eisler.

Sporo nieoczekiwanych i przykrych informacji dostarczy nam także historia Kościoła. Sprawa ojca Hejmy to nie jest największy skandal agenturalny Kościoła katolickiego – przyznawał w rozmowie z RMF historyk Andrzej Grajewski. W dokumentach, które widziałem, są poważniejsze sprawy.

Ale dokumenty dotyczące przeszłości mogą się trafiać nie tylko w archiwach IPN, ale w zupełnie niespotykanych miejscach. Najbardziej sensacyjny dokument, jaki znalazłem, to był supertajny raport wywiadu, który był w teczce sekretariatu Gierka w dokumentach o burakach cukrowych - mówi Dariusz Stola.

Największym problemem są jednak akta tajne - tych w samym Instytucie jest ponad kilometr. A do tego dochodzą jeszcze gigantyczne archiwa postsowieckie. One zamknięte mogą zostać na wieki…