Rebelianci na Fidżi zwolnili cztery więzione od ponad miesiąca zakładniczki. W rękach puczystów pozostaje nadal 27 osób, w tym premier Fidżi.

Według przywódcy buntowników – George’a Speighta, uwolnienie kobiet jest aktem dobrej woli przed dzisiejszymi rozmowami z władzami wojskowymi wyspy. W piątek rebelianci zawarli wstępne porozumienie z armią. Wojskowi zobowiązali się przekazać władzę tymczasowemu, cywilnemu rządowi, do czasu nowych wyborów parlamentarnych. Puczystów objęłaby amnestia.

Przypomnijmy - przed pięcioma tygodniami rebelianci wtargnęli do budynku tamtejszego parlamentu i uwięzili w nim 31 osób. Domagali się przyznania rdzennym mieszkańcom wyspy - Melanezyjczykom - większych uprawnień, kosztem napływowej ludności hinduskiej. Dziesięć dni później władzę na wyspie przejęło wojsko.

Wiadomości RMF FM 2:45