Albo porządnie bierzemy się do roboty, albo rżniemy… W związku z tym odkryjmy to wszystko. Kawa na ławę - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Eugeniusz Kłopotek o hazardowej komisji śledczej. Poseł PSL nie wykluczył, że gdy prezydentem zostanie Donald Tusk, fotel premiera przejmie Waldemar Pawlak.
Konrad Piasecki: Kłopotek targany wyrzutami sumienia?
Eugeniusz Kłopotek: Z jakiego powodu?
Konrad Piasecki: Zawiódł pan koalicjanta, sprawił, że komisja śledcza będzie badać przeciek z kancelarii premiera; koalicjant mówi „Mamy trochę żalu do Kłopotka i jego partii”.
Eugeniusz Kłopotek: Albo porządnie bierzemy się do roboty, albo rżniemy…
Konrad Piasecki: Rozumiem, że bierzecie się do roboty a nie rżniecie?
Eugeniusz Kłopotek: Porządnie. Chcemy znać prawdę.
Konrad Piasecki: Komorowski mówi, że to sygnał, że w PSL jest więcej Kłopotka niż ludzi stawiających na mocną koalicję.
Eugeniusz Kłopotek: Każdy z nas polityków ma prawo do kwiecistego języka, ale nie tak należy na to spojrzeć. Skoro powstały wątpliwości, czy projekt uchwały Platformy dopuszcza badanie przecieku czy nie, w związku z tym poparliśmy poprawkę, która mówi, że komisja musi to zbadać.
Konrad Piasecki: Panie pośle, ale tak naprawdę wie pan, że ta uchwała jest niekonstytucyjna.
Eugeniusz Kłopotek: Wszystkie trzy były według …
Konrad Piasecki: Przyjęliście niekonstytucyjną uchwałę.
Eugeniusz Kłopotek: Nie zdziwiłbym się, gdyby jeśli ktoś złoży skargę do Trybunału Konstytucyjnego, Trybunał Konstytucyjny powiedział „do kosza”.
Konrad Piasecki: A złoży ktoś?
Eugeniusz Kłopotek: Pewnie nie.
Konrad Piasecki: Nikt nie ma w tym interesu
Eugeniusz Kłopotek: Nie, bo wiem, że opozycja chce dopaść Tuska.
Konrad Piasecki: A wy co chcecie zrobić w tej komisji?
Eugeniusz Kłopotek: My nie. My chcemy odkryć prawdę.
Konrad Piasecki: A macie takie podejrzenie, że to Tusk puścił parę Chlebowskiemu w sprawie akcji CBA?
Eugeniusz Kłopotek: Przede wszystkim, po pierwsze, czy był przeciek, a jeśli był to od kogo, przez kogo, do kogo.
Konrad Piasecki: Panie pośle, ale to głosowanie przedwczorajsze wieczorne, to było takie pogrożenie palcem, sygnał ostrzegawczy, że ludowcy nie zamierzają być w tej komisji kwiatkiem do kożucha?
Eugeniusz Kłopotek: Myślę, że to głosowanie spowoduje pewną refleksję u naszego partnera koalicyjnego, że nie jesteśmy tylko maszynką do głosowania tego wszystkiego, co Platforma wymyśli.
Konrad Piasecki: A chciałby pan, żeby ta komisja rozsadziła koalicję?
Eugeniusz Kłopotek: Nie.
Konrad Piasecki: A gdyby miała rozsadzić, to puścicie Platformie?
Eugeniusz Kłopotek: Ale nie sądzę, żeby miała rozsadzić. Natomiast chcemy znać prawdę, jak było rzeczywiście.
Konrad Piasecki: I tylko tyle?
Eugeniusz Kłopotek: I tylko tyle, i być może aż tyle.
Konrad Piasecki: A jeśli się okaże, że ta prawda będzie tragiczna, dramatyczna dla Platformy?
Eugeniusz Kłopotek: Będzie boleć?
Konrad Piasecki: Będzie boleć.
Eugeniusz Kłopotek: Trudno.
Konrad Piasecki: A jeśli będzie bolesna dla PSL?
Eugeniusz Kłopotek: Trudno.
Konrad Piasecki: Bo i wy macie jakieś grzechy hazardowe na sumieniu.
Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem.
Konrad Piasecki: Też politycy PSL chodzili wokół spraw hazardowych.
Eugeniusz Kłopotek: Na każdym etapie być może ktoś tam chodził. W związku z tym odkryjmy to wszystko. Kawa na ławę.
Konrad Piasecki: Mówi pan „Chcieliśmy dać sygnał”. Następnym sygnałem będzie koalicyjny rozłam w głosowaniu nad szefem komisji?
Eugeniusz Kłopotek: Nie. Póki co, nie ma zmiany decyzji kierownictwa - nie chcemy szefostwa tej komisji.
Konrad Piasecki: Ale co będzie, jeśli opozycja zgłosi waszego kandydata? Bo tak ma być. Stefaniuk zostanie zgłoszony przez PiS i SLD i to w gruncie rzeczy od niego będzie zależało, co zrobić.
Eugeniusz Kłopotek: Jest taka możliwość, ale jeżeli nie będzie sygnału od kierownictwa naszej partii, klubu to na pewno Stefaniuk się nie zgodzi.
Konrad Piasecki: Czyli zagłosuje przeciwko samemu sobie?
Eugeniusz Kłopotek: Tak.
Konrad Piasecki: Albo powie, że nie chce kandydować.
Eugeniusz Kłopotek: Tak.
Konrad Piasecki: I taki jest przykaz kierownictwa.
Eugeniusz Kłopotek: Oczywiście.
Konrad Piasecki: I pan popiera ten przykaz?
Eugeniusz Kłopotek: Wie pan, myśmy dosyć długo dyskutowali w klubie na ten temat. Jedni uważali, żeby brać szefostwo. Szczególnie tutaj wskazywaliśmy na marszałka Zycha. Osobę z dużym doświadczeniem, ale większość uznała, że jednak nie. Nie nasza wojna. Nie wchodzimy na to pole minowe, bo to jest pole minowe, jak pan doskonale wie. W związku z tym zobaczymy, co będzie. Sam pan widzi. Cały czas przy tej wojnie PO-PiS-owej, przy aferze hazardowej zachowywaliśmy się bardzo spokojnie, z dystansem.
Konrad Piasecki: Wasza chata z kraja.
Eugeniusz Kłopotek: Ale w ostatnim momencie, kiedy uznaliśmy „O nie, coś tu jest kręcone. Trudno, ma być badany przeciek”.
Konrad Piasecki: Ale pan by wierzgnął i postawił na Stefaniuka jako przewodniczącego?
Eugeniusz Kłopotek: Powiem panu tak: nawet jak Stefaniuk nie będzie przewodniczącym, będzie członkiem tej komisji, tym siódmym, a być może najważniejszym.
Konrad Piasecki: Będzie języczkiem uwagi.
Eugeniusz Kłopotek: Właśnie. Znam wiele lat przecież Franciszka Stefaniuka - bardzo doświadczonego parlamentarzystę, kompromisowego, ale jednocześnie niedającego się przegiąć na jedną czy drugą stronę, jeśli ktoś nie ma dobrych argumentów.
Konrad Piasecki: Ale z ręką na sercu pan powie, że nie będzie dziś wolty PSL?
Eugeniusz Kłopotek: Nie.
Konrad Piasecki: Na sto procent?
Eugeniusz Kłopotek: Inaczej. Powiem w ten sposób: dzisiaj rano jest spotkanie naszych szefów, czyli premiera Tuska i wicepremiera Pawlaka.
Konrad Piasecki: I wszystko się jeszcze może zdarzyć?
Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem, jaki pójdzie sygnał ostateczny. W związku z tym poczekajmy do godz. 9.
Konrad Piasecki: Ale Pawlak coś miękki jest w sprawie tej komisji i przewodniczenia. W gruncie rzeczy, gdybyście postawili twardo sprawę, to byście przewodniczącego mieli.
Eugeniusz Kłopotek: Nie. To nie ma sensu kopii kruszyć i dodatkowej wojny wywoływać. Zgodziliśmy się kompromisowo na wszystkie propozycje Platformy Obywatelskiej z wyjątkiem dopisania tej poprawki, żeby badać również przeciek.
Konrad Piasecki: I zgodziliście się też na zapis, że ta komisja skończy pracę do końca lutego, w co chyba nikt nie wierzy.
Eugeniusz Kłopotek: Przecież nikt w to w parlamencie nie wierzy.
Konrad Piasecki: To po co to wpisywać do uchwały?
Eugeniusz Kłopotek: Jeżeli się okaże, że w ciągu nawet tych trzech miesięcy zacznie ta komisja mieć jakieś jakiś skuteczny, wiarygodny urobek z dotychczasowej pracy, to jestem przekonany, że padnie wniosek o nowelizację uchwały, idącą w kierunku przedłużenia pracy. I tak będzie.
Konrad Piasecki: No i co? Dociągnie komisja do kampanii prezydenckiej, przynajmniej?
Eugeniusz Kłopotek: Albo do końca kadencji.
Konrad Piasecki: A co z tą kampanią zrobią ludowcy?
Eugeniusz Kłopotek: W jakim sensie?
Konrad Piasecki: Kampanią prezydencką, bo coś trudno u was znaleźć kandydata?
Eugeniusz Kłopotek: Ależ nie.
Konrad Piasecki: Pawlak mówi, że on najwcześniej w 2015 r., Kalinowski mówi, że nawet wołami go nie zaciągniecie do tego, żeby kandydował. No to kto?
Eugeniusz Kłopotek: Albo to będzie ktoś ze ścisłego kierownictwa partii, albo to będzie osoba związana sympatią z Polskim Stronnictwem Ludowym. Ja powiem krótko, bo tu nie ma co udawać. Panie w ostatnim czasie atakują nas – mężczyzn – o parytety, równouprawnienie wyborcze, itd. Być może damy szansę paniom.
Konrad Piasecki: Ewa Kierzkowska – wicemarszałek Sejmu?
Eugeniusz Kłopotek: A jeśli nie będzie innej pani wśród kandydatów tych głównych partii, to dlaczego nie? Niech panie głosują na panie, tylko najczęściej bywa tak, że panie głosują na nas – na facetów.
Konrad Piasecki: To po co stawiać na kobietę? Postawić na mężczyznę!
Eugeniusz Kłopotek: A może raz trzeba dać szansę naszym paniom?
Konrad Piasecki: A dlaczego nie dokonać transakcji wiązanej z Platformą Obywatelską?
Eugeniusz Kłopotek: Błagam.
Konrad Piasecki: „Wasz prezydent, nasz premier”?!
Eugeniusz Kłopotek: Błagam, panie redaktorze. Gdybym ja to powiedział, to chyba od razu by mnie rozstrzelano.
Konrad Piasecki: Dlaczego?
Eugeniusz Kłopotek: Chociaż ja bym dopuszczał taką myśl.
Konrad Piasecki: Bo gdzieś tam się mówi, że PSL mogłoby poprzeć Tuska już w pierwszej turze, a w zamian za to Pawlak by został premierem.
Eugeniusz Kłopotek: Powiem w ten sposób: jesteśmy w koalicji, chcemy być w tej koalicji, być może i nawet drugą kadencję. To skoro idzie Tusk na prezydenta, popieramy go jako kandydata na prezydenta, a na premiera będzie szedł kto? Pawlak.
Konrad Piasecki: Pan jest zwolennikiem takiego rozwiązania?
Eugeniusz Kłopotek: Byłbym skłonny zaakceptować takie rozwiązanie.
Konrad Piasecki: Czyli jest pan za. A co? Pawlak się nie zgadza?
Eugeniusz Kłopotek: Nie wiem. Proszę już nie wyciągać ze mnie, bo i tak już mi się oberwie.
Konrad Piasecki: Pawlak nie chce być drugim Witosem, który trzeci raz dostanie tekę premiera?
Eugeniusz Kłopotek: Jak pan wie, papiery znakomite ma.
Konrad Piasecki: No to zobaczymy, co z tych papierów wyjdzie.