W latach 80. dowodził grupą, która torturowała działaczy podziemia; dziś jest szefem firmy ochroniarskiej, która pilnuje ekspozycji IPN-u w Toruniu. Co więcej, w zbiorze fotografii na wystawie "Twarze toruńskiej bezpieki" widniało jego zdjęcie. Pilnował więc samego siebie…

Twarz byłego esbeka Ryszarda Górnego rozpoznawali opozycjoniści zwiedzający wystawę w toruńskim ratuszu. Wprawdzie nie ma on tam swojej tablicy, to znaczy nie jest opisany z imienia i nazwiska, ale nawet ochroniarze nieoficjalnie przyznawali w rozmowach z opozycjonistami, że rozpoznają swojego szefa.

Z Wacławem Kuropatwą byłym działaczem podziemia rozmawiał bydgoski reporter RMF FM Marcin Friedrich:

Bydgoski Instytut Pamięci Narodowej potwierdza, że wśród zdjęć na wystawie znajduje się fotografia Ryszarda Górnego, który w latach 80. należał on do specjalnej grupy SB, która porywała toruńskich działaczy, torturowała i straszyła śmiercią.