Powrót do łóżek pacjentów od poniedziałku i dalsze rozmowy o podwyżkach. To jedna z propozycji dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka dla protestujących pielęgniarek. Ruszyła kolejna tura negocjacji kierownictwa placówki z protestującymi. Pielęgniarki chcą zwiększenia liczby etatów i czterystu złotych podwyżek pensji. Teraz w szpitalu jest blisko dwustu pacjentów. Na większości oddziałów dyżurują tylko dwie pielęgniarki. Reszta jest w szpitalu w oddzielnej sali, gdzie czeka na efekty rozmów.

Powrót do łóżek pacjentów od poniedziałku i dalsze rozmowy o podwyżkach. To jedna z propozycji dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka dla protestujących pielęgniarek. Ruszyła kolejna tura negocjacji kierownictwa placówki z protestującymi. Pielęgniarki chcą zwiększenia liczby etatów i czterystu złotych podwyżek pensji. Teraz w szpitalu jest blisko dwustu pacjentów. Na większości oddziałów dyżurują tylko dwie pielęgniarki. Reszta jest w szpitalu w oddzielnej sali, gdzie czeka na efekty rozmów.
Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów we wtorek rano /Romuald Kłosowski /RMF FM

Dyrekcja warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka oraz strajkujące w szpitalu pielęgniarki rozpoczęli kolejną turę rozmów, mających na celu wypracowanie porozumienia i zakończenie trwającego od kilku dni protestu.

Rzeczniczka CZD Katarzyna Gardzińska przekazała, iż nie może mówić o szczegółach rozmów, przyznała jednak, że pojawiające się propozycje dotyczą zarówno kwestii finansowych, jak i zatrudnienia.

Wszyscy mamy nadzieję, że dziś uda się nawiązać porozumienie - powiedziała - Cały czas pojawiają się nowe propozycje, staramy się odpowiedzieć na prośby związku zawodowego.

Podała również, że w rozmowach nie uczestniczą przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, są za to przy nich niezależni mediatorzy.

Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów we wtorek rano; domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. W czwartek nad ranem przerwano całonocne negocjacje przedstawicielek protestujących i dyrekcji szpitala.

Strony ponownie podjęły się rozmów w sobotę. Po dwóch turach negocjacji ok. 22.30 poinformowały, że nie udało się osiągnąć porozumienia, ale zdecydowano się na dalsze rokowania w niedzielę.


(j.)