Wciąż nie udało się zebrać pieniędzy na transport medyczny dla Polaka, który w Egipcie doznał wylewu. Mężczyzna wyjechał na wycieczkę z jednym z biur podróży. Okazało się, jednak, że suma ubezpieczenia wykupionego przez touroperatora nie starczy na leczenie. Mężczyzna nie może też wrócić do kraju.

Polak musi zostać przewieziony z Egiptu do Polski specjalnym transportem. Jego koszty są bardzo duże. Wynajęcie specjalistycznego samolotu medycznego do kraju kosztuje prawie 30 tysięcy euro (ok. 140 tys. złotych). Jeżeli jednak turysta pozostałby w egipskim szpitalu - kosztowałoby to kolejne 2 tysiące euro (ok. 9 tys. złotych) za każdy dzień pobytu.

Dramat rodziny polega na tym, że ubezpieczenie wykupione przez biuro podróży nie pokrywa wszystkich kosztów. Rodzina prowadzi więc wyścig z czasem. Każdego dnia rośnie dług wobec egipskiej służby zdrowia. Żona turysty, pani Kamila, nie może rozpocząć procedur związanych z transportem, dopóki nie ureguluje dotychczasowych kosztów.

Jak przylecę do Polski to najprawdopodobniej będę musiała sprzedać mieszkanie albo wziąć kredyt pod hipotekę, bo nie mam takich pieniędzy - opowiadała w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą. 

Jak pomóc?


Bliscy i znajomi pana Roberta m.in. za naszym pośrednictwem apelują o pomoc. Każda złotówka będzie miała tu wielką wartość i stanowić będzie wyraz zrozumienia i solidarności - mówią. 

Numer konta Caritas Diecezji Kaliskiej, na które można wpłacać pieniądze: 15105012011000002271065233. Przelewy należy wykonać z dopiskiem "Pomoc dla Roberta".