Brali łapówki za przekazywanie więźniom anabolików i narkotyków. Gdańska prokuratura przedstawiła zarzuty czterem osobom, w tym dwóm funkcjonariuszom Służby Więziennej z zakładu karnego w Sztumie oraz jednemu z osadzonych.

Zatrzymani funkcjonariusze pracowali w dziale ochrony więzienia. Jeden z nich miał ponad 20 lat stażu, drugi około trzech.

W procederze pomagała im znajoma. Kobieta także została zatrzymana przez policję.

Osadzony, według prokuratury, brał udział w przekazaniu pieniędzy oraz  funkcjonariuszowi. Prokuratorzy zarzucają mu udzielenie i przyjęcie korzyści majątkowej.

Kilka miesięcy temu koledzy z pracy zaczęli podejrzewać funkcjonariuszy o wnoszenie na teren zakładu narkotyków. Powiadomili o tym dyrekcję sztumskiego zakładu. Ta poinformowała prokuraturę i policję. Policjanci w trakcie swojej pracy ustalili, że dwaj zatrzymani strażnicy razem ze współpracowniczką  brali pieniądze od osadzonych więźniów w zamian za dostarczane im zabronione prawem substancje. Pieniądze przekazywane były na konto kobiety, a ona wręczała je bezpośrednio zatrzymanym mężczyznom - mówi komisarz Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Na terenie więzienia policjanci znaleźli między innymi 57 gramów amfetaminy, do tego tabletki i fiolki z anabolikami, strzykawki i igły. Zatrzymania skorumpowanych funkcjonariuszy były możliwe między innymi dzięki ścisłej współpracy z kierownictwem Zakładu Karnego w Sztumie. Cały materiał dowodowy w tej sprawie został przekazany do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, gdzie zatrzymani usłyszeli zarzuty. Za popełnione przestępstwa polegające na przyjmowaniu korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej i wprowadzanie do obrotu środków odurzających grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - tłumaczy Stęplewski. Na razie nie wiadomo, jaka była kwota łapówek przyjętych przez funkcjonariuszy. Śledczy z Gdańska nie chcą zdradzać szczegółów sprawy. Informują jedynie, że złożyli dziś do sądu wnioski o tymczasowy areszt dla dwóch zatrzymanych mężczyzn.

Obaj funkcjonariusze zostali zawieszeni w obowiązkach. Najprawdopodobniej zostaną wyrzuceni ze Służby Więziennej.

(mpw)