To warszawska prokuratura powinna się zająć zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa przez polityków PiS, m.in. prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego - uznała Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Jeszcze dziś doniesienie zostanie przesłane do stolicy.

Wczoraj pełnomocnik grupy śląskich polityków PO złożył w katowickiej prokuraturze doniesienie na Kaczyńskiego i radę polityczną PiS za sformułowanie utożsamiające śląskość z "zakamuflowaną opcją niemiecką".

Po zapoznaniu się z materiałami uznaliśmy, że nie jesteśmy właściwą jednostką do zajmowania się tą sprawą. To w Warszawie mieści się siedziba PiS i rady politycznej tej partii, tam też zostały opublikowane słowa, o którym mowa w zawiadomieniu - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

W opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez PiS "Raporcie o stanie Rzeczypospolitej" można przeczytać m.in., że niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym. Sąd Najwyższy słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma. Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej.

Dziś do raportu, opublikowanego na stronie internetowej partii, PiS wprowadziło poprawkę. Zmienione zdanie brzmi: Można dodać, że śląskość, która odrzuca polską przynależność narodową jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej. Poprawkę opatrzono przypisem, w którym wyjaśniono, że wprowadzono ją na prośbę śląskich działaczy PiS, dlatego że wielu dziennikarzy i polityków interpretowało zawarte w tekście jasne tezy w fałszywy sposób komentarzem.

Prezes PiS mówił na sobotniej konferencji prasowej, że w raporcie o stanie państwa jego partia nie wypowiadała się przeciwko śląskości czy kaszubskości, jak zostało to przez niektórych zinterpretowane. Twierdzenie, że istnieje naród śląski my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką - mówił Kaczyński. Zastrzegł jednak, że PiS całkowicie "akceptuje i ceni" śląskość i kaszubskość.

Jednak w opinii polityków PO lider PiS, mówiąc o Ślązakach, popełnił przestępstwo z art. 257 Kodeksu karnego, mówiącego o publicznym znieważeniu grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej. Pod doniesieniem do prokuratury podpisało się 10 polityków PO. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że w wolnej Polsce my, Ślązacy, zostaniemy potraktowani jak piąta kolumna - oświadczył szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz.