Kolejna grupa polskich strażaków dotarła do Grecji. 143 mundurowych wesprze tamtejsze służby walczące z szalejącymi od kilku tygodni pożarami.

W ostatnich tygodniach w Grecji wybuchło kilkaset pożarów z powodu długotrwałych upałów, podczas których temperatura sięgała 45 stopni Celsjusza. W akcji gaszenia ognia biorą udział polscy strażacy z Państwowej Straży Pożarnej.

Rano wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik poinformował w czasie konferencji prasowej w Warszawie, że do Grecji około godz. 9 wyleciała kolejna grupa strażaków. Do samolotu wsiedli przede wszystkim strażacy z Dolnego Śląska i Wielkopolski. Wspierają ich również strażacy z Dolnego Śląska. Cały sprzęt, czyli 46 samochodów ratowniczo-gaśniczy jest już w Grecji. Strażacy dotarli do Grecji około południa. 

Oczekuję, że zobaczymy się wszyscy razem jak najszybciej. Obyście jak najszybciej wykonali swoje zadanie i wszyscy powrócili zdrowi tu do Polski z powrotem (...) - powiedział Wąsik, kierując słowa do strażaków.

Dwa tygodnie

Wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformował, że strona grecka poprosiła, by nowa zmiana strażaków pozostała na miejscu dwa tygodnie. Jednocześnie wyraził nadzieję, że strażakom uda się wrócić do Polski szybciej.

Straszy brygadier Marcin Kędra, dowódca grupy przyznaje, że akcja będzie równie trudna, jak ta, która trwa już w Grecji od tygodni.

Spodziewamy się mniej więcej tego samego poziomu trudności. Warunki są bardzo zbliżone do tego, co było przez ostatni tydzień w miejscu, gdzie działa grupa - powiedział. 

Komendant główny PSP nadbrygadier Andrzej Bartkowiak z kolei podziękował strażakom za gotowość i natychmiastową mobilizację. 

Chcę powiedzieć i podkreślić, że to jest wyjazd na ochotnika, dobrowolny - dodał.