Incydent w salonie gier w Chorzowie. Mężczyzna najpierw przegrał tam sporą sumę pieniędzy, a potem wrócił i obrabował lokal.

Nie wiadomo, ile dokładnie przegrał hazardzista-pechowiec. Musiała to być jednak niemała suma, bo postanowił się odegrać. Mężczyzna wrócił do salonu i zaatakował paralizatorem pracującą tam kobietę. Kiedy leżała nieprzytomna, związał jej ręce i nogi. Potem zaczął wyciągać pieniądze z kilku automatów. Ten, na którym przegrał najwięcej, zostawił sobie na koniec. Wyniósł go z lokalu, zapakował do swojego auta i uciekł.

Policja niebawem zatrzymała napastnika i odzyskała też automat. Okazało się, że 35-latek był już karany za podobne przestępstwa. Teraz prokurator zarzucił mu rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz pozbawianie wolności. Grozi za to do 15 lat więzienia. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

(mn)