Wstrząśnienie pnia mózgu, krwawe wylewy na twarzy i plecach, szereg specjalistycznych badań i kilka dni w szpitalu. To efekt policyjnego zatrzymania 21-latka w Gdańsku. Sprawę wyjaśnia wydział spraw wewnętrznych pomorskiej policji.

Sebastian Kubaj został zatrzymany w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pijany siedział na krawężniku. Wtedy po raz pierwszy pobili go policjianci. Drugi raz - jak twierdzi - już w komendzie.

Bił mnie po twarzy, po nerkach. Rozkuł mnie, na komisariacie jest taki długi korytarz, tam próbował mnie kopać, ja uciekałem cały czas, bo mówił, że będzie ze mną walczył – opowiada Sebastian.

Twierdzi, że policjanci, którzy go pobili posługiwali się pseudonimami, „Andre” i ‘Masa”. Mówili też, że są z oddziału „Niemca”, osławionej w Gdańsku z brutalności policyjnej grupy. Kilku z nich ma już prokuratorskie zarzuty.

Sprawą zajął się wydział spraw wewnętrznych Komendy wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Jeżeli tak było, to na pewno zostaną surowo ukarani - zapewnia RMF Adam Atliński z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Sprawą zajmie się też prokuratura.