Dwóch czeskich złodziei zatrzymanych przez policję w Katowicach. Obaj okradali klientów supermarketów. Na razie udowodniono im cztery kradzieże, ale policja ustala, czy mogło ich być więcej.
Policja zajmowała się sprawą od kilku tygodni. Mieliśmy zgłoszenia od klientów marketów w Katowicach, którym ginęły saszetki i torebki. Do kradzieży dochodziło na parkingach - mówi Jacek Pytel z katowickiej policji.
Kradzieże były wcześniej przygotowywane. Złodzieje okradali te osoby, które przepakowywały zakupy z wózka do samochodu, najczęściej zostawiając wtedy saszetki czy torebki na przednim siedzeniu.
Udało się ustalić, jakim samochodem mogą jeździć złodzieje. Wreszcie policjanci zauważyli taki samochód na parkingu przy jednym z marketów. Złodzieje obserwowali przez pewien czas parking i klientów, ale ponieważ nie było dogodnej okazji do kradzieży, pojechali na inny parking. Tam też próbowali dokonać kradzieży. Ale znowu bezskutecznie. I kiedy odjeżdżali, zostali zatrzymani.
Oprócz czterech kradzieży policjanci udowodnili im też próbę wypłaty kradzioną kartą pieniędzy w bankomacie. Policja sprawdza też czy złodziejski duet nie ma na koncie więcej podobnych przestępstw.
(mal)