Coraz bardziej zmniejsza się dystans, który dzieli dwie prowadzące w sondażach partie. PiS zbliża się do PO, a liderzy obu ugrupowań z dnia na dzień stają się wobec siebie mniej uprzejmi.

Na pewno będzie to tydzień kłopotliwy przede wszystkim dla Platformy Obywatelskiej. Taka już rola lidera sondaży, że wszyscy konkurenci zwierają szeregi i z uporem wygrzebują wszystko co mogłoby zmniejszyć jego przewagę.

Serdeczni przyjaciele z PiS-u mówią, że pomysły podatkowe Platformy to prosta droga do trzeciego świata. Rokita i Tusk muszą tłumaczyć się z zamiaru zrównania emerytur mundurowych z pozostałymi. Dziś prasa wyciągnęła na światło dzienne poręczenia, jakich Tusk udzielił podejrzanym w aferze mięsno-wyłudzeniowej.

Na pewno będzie bardziej gorąco, ponieważ Tusk konsekwentnie odmawia debaty z Lechem Kaczyńskim. Twierdzi, że jest gotów debatować, ale dopiero po wyborach parlamentarnych. Im bardziej on ucieka, tym bardziej PiS go goni.

Od dwóch tygodni poparcie dla PO spada, rośnie natomiast PiS-owi. Dziś obie partie dzieli już tylko 5 procent. Jeszcze niedawno było to 15. Jeśli tak dalej pójdzie to za tydzień możemy mieć taką sytuacje jak w Niemczech – obie partie będą mówiły, że wybory wygrały i to one powinny wskazać premiera. Chyba, że zdecydują się na zawieszenie broni i koalicyjnych negocjacji, aż do wyborów prezydenckich. Wtedy jednak na nowy rząd możemy czekać do połowy listopada. Posłuchaj relacji Konrada Piaseckiego: