Nie ma mowy o manku w depozytach, w których przechowywane są pieniądze cudzoziemców z zamkniętego ośrodka w Wędrzynie - takie są wstępne ustalenia wewnętrznej kontroli. O niedoborach zaalarmowali sami osadzeni w tej placówce.
Przypomnijmy, że z nieoficjalnych informacji wynikało, że najpierw cudzoziemcy zgłosili brak 3 tysięcy euro. Podczas sprawdzenia tego sygnału okazało się, że może chodzić nawet o kwotę około 40 tysięcy złotych.
Tymczasem według funkcjonariuszy, którzy wciąż wyjaśniają sprawę, ewentualne niedobory mogą wynikać z różnic kursowych, a także z pomyłek pisarskich.
Okazuje się też, że wątpliwości nie dotyczą dziesiątków tysięcy, a setek złotych. Jak mówi Joanna Konieczniak z nadodrzańskiego oddziału straży, cudzoziemcy bez problemu korzystają z depozytów.
W ośrodku w Wędrzynie przebywa obecnie 320 cudzoziemców.