Polska powinna podpisać Międzynarodową Konwencję o Regulacji Wielorybnictwa - wzywają naukowcy. Zwracają uwagę na fakt, że wśród osiemdziesięciu czterech państw chroniących wieloryby są nawet takie, które nie mają dostępu do morza - jak Słowacja.

Po co Polska miałaby się angażować w ochronę wielorybów? By ci, którzy już formalnie chronią walenie, pomogli nam ratować również świstaki, muflony czy niedźwiedzie. Chodzi o międzynarodową solidarność - argumentują eksperci.

Na przeszkodzie ratyfikacji stoją jednak dokumenty, które utknęły pomiędzy kancelariami sejmu i prezydenta. I nikt nie kwapi się do ich podpisania. Można by powiedzieć, że ratyfikacja tkwi jak… wieloryb na mieliźnie. Być może dlatego, że politykom - jak i wielu Polakom - problem wielorybów pewnie niewiele mówi…