Ma 22 metry i kilkadziesiąt srebrnych bombek. Być może dlatego stała się nocnym obiektem pożądania wandali. Wrocławska choinka stanęła w Rynku cztery dni temu i już czterokrotnie była atakowana. Ostatni raz dziś w nocy.

W każdym z przypadków przestępcy byli podchmieleni, a jeżeli dodać do tego dużą i błyszczącą choinkę, w efekcie mamy przyciąganie, któremu trudno się oprzeć. Wśród zatrzymanych z urwaną bombką w rękach były także dwie młode, pijane Hiszpanki. Kilka motywów podsunęli reporterowi RMF FM Maciejowi Stopczykowi sami wrocławianie:

Być może amatorzy choinki liczą na to, że w paczkach ułożonych pod choinką kryją się prawdziwe prezenty: