Prawie 3 kg czystego złota i stu karatów brylantów potrzebowali jubilerzy z Hongkongu, by wykonać popiersie Deng Xiaopinga, nieżyjącego przywódcy Chin, odpowiedzialnego za masakrę na Placu Tienanmen w 1989 roku.

Nad drogocenną, wartą 130 tysięcy dolarów rzeźbą, rękodzielnicy pracowali 2,5

miesiąca. To jeden ze sposobów uczczenia setnej rocznicy urodzin Denga.

W Muzeum Narodowym w Pekinie rekordy popularności bije poświęcona mu wystawa. Chiński przywódca uśmiecha się z cyferblatów zegarków, a nawet z zestawów do parzenia herbaty.

Ale to właśnie Deng podczas rewolty studenckiej w 1989 roku wysłał przeciw protestującym czołgi i piechotę na Plac Tiananmen. Zginęło kilka tysięcy osób, kolejny tysiące na lata trafiły do obozów pracy.