Na trzy miesiące aresztowany został 65-letni obywatel Litwy, któremu prokuratura postawiła zarzut usiłowania pozbawienia wolności 6-letniej dziewczynki. Do próby porwania doszło na dworcu PKS Łódź-Fabryczna. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.

Na trzy miesiące aresztowany został 65-letni obywatel Litwy, któremu prokuratura postawiła zarzut usiłowania pozbawienia wolności 6-letniej dziewczynki. Do próby porwania doszło na  dworcu PKS Łódź-Fabryczna. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
Zdj. ilustracyjne /Jacek Skóra /Archiwum RMF FM

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował, że do zdarzenia doszło w ostatni dzień stycznia na dworcu PKS Łódź-Fabryczna, ok. godz. 11. Sześcioletnia dziewczynka i jej matka, mieszkające poza Łodzią, zamierzały pojechać do domu. 

W pewnym momencie kobieta oddaliła się na chwilę, pozostawiając dziewczynkę na ławce. Poszła w kierunku rozkładu jazdy, aby sprawdzić możliwe połączenia. Wówczas obserwujący dziecko mężczyzna podszedł do niego, chwycił je za rękę i energicznie próbował się z nim oddalić - wyjaśnił Kopania.

Dziewczynka zaczęła krzyczeć, a wtedy matka pobiegła w stronę mężczyzny. Sześciolatka zdołała się wyrwać. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Policja ustaliła tożsamość napastnika, który został zatrzymany.


W piątek w Prokuraturze Łódź-Śródmieście 65-letniemu obywatelowi Litwy przedstawiono zarzut usiłowania pozbawienia wolności 6-letniej dziewczynki i skierowano do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Podejrzany nie przyznał się do zarzutu. 

Złożył wyjaśnienia, w których nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego postępowania. Twierdzi, że jego matka, z którą rzekomo był na dworcu, zauważyła kobietę i dziewczynkę, kazała mu do nich podejść, żeby z nimi pożartować - relacjonował Kopania.