Ponad 200 tysięcy odszkodowania domaga się od policji Piotr D. z Warszawy. Rok temu w lutym do jego domu przez pomyłkę wkroczyli antyterroryści. Powalili mężczyznę na ziemi, łamiąc mu przy okazji kręgosłup. Cywilny proces w tej sprawie zaczął się przed stołecznym Sądem Okręgowym.

Pozwana komenda wojewódzka policji z Białegostoku przyznała się do pomyłki, ale nie chce zapłacić odszkodowania. Wskazuje, że to Komenda Główna Policji, której podlega Centralne Biuro Śledcze, miała informację, że w feralnym mieszkaniu przebywa groźny przestępca. Dlatego sąd uznał, że to właśnie KGP również będzie pozwanym w sprawie.

Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która zajęła się tą sprawą, pomyłki policji zawsze się zdarzają i będą się zdarzać, ale największym błędem jest to, że policja nie potrafiła przeprosić za to zajście.