Sądowy chaos, tysiące nowych wniosków od osób już skazanych i dużo więcej uniewinnień. Sędziowie, prokuratorzy i adwokaci wspólnie krytykują reformę procedury karnej, która ma obowiązywać od 1 lipca. Całkowicie zmieni ona sądowe procesy.

Sędziowie będą biernymi arbitrami oceniającymi to, co do sądu przyniosą prokurator i obrońca. Zostaną pozbawieni inicjatywy np. przeprowadzania dowodów jeśli nie zrobią tego strony. Dlatego to system groźny - uważa Maciej Strączyński ze Stowarzyszenia Sędziów "IUSTITIA".

Zawsze będzie tutaj groziła sytuacja w której sąd nie dojdzie do wszystkiego, bo nie będą tym zainteresowane strony, bądź na skutek własnej woli, bądź na skutek złego wykonywania obowiązków - dodaje.

Dlatego eksperci spodziewają się fali uniewinnień oraz wniosków o połączenie kar już zasądzonych. Grozi to sądowym paraliżem w pierwszych tygodniach lipca.

Autorzy zmian uspokajają, że tak się nie stanie, a wszystko zależeć będzie od dobrej organizacji sądów i prokuratur. 

(ug)