600 tysięcy zwiedzających w niecały rok od otwarcia i zero miejsc parkowania dla autobusów. Kierowcy samochodów też muszą walczyć o każdą miejscówkę. Tak do turystycznego ruchu przygotowano jedną z największych atrakcji Warszawy, czyli Centrum Nauki Kopernik. Każdego dnia przed wejściem do budynku ustawiają się kilkusetmetrowe kolejki chętnych, a autobusy grup zorganizowanych parkują, gdzie się tylko da.

Obecni urzędnicy zrzucają winę na poprzedników, którzy najwyraźniej nie pomyśleli o parkingu. Udało się wygospodarować miejsce tylko na niewielki podziemny parking, z którego dodatkowo nie można skorzystać, bo kolejka zwiedzających non stop blokuje z niego wyjazd, dlatego jeszcze w tym roku parking ma zostać przebudowany tak, by pomieścił chociaż sto samochodów.

Dlaczego jednak już w trakcie budowy obecna ekipa rządząca nie starała się znaleźć miejsca dla autobusów? Tam nie ma możliwości, żeby powstał duży parking. Z jednej strony Wisła, z drugiej zabudowania Powiśla, a pod spodem tunel, na którym CNK jest zbudowane. Także tutaj specjalnego ruchu nie było - broni się rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.