"Na miejscu premiera, chcąc dogłębnie prześwietlić Orlen i fuzję z Lotosem, zleciłbym to wyspecjalizowanym, zagranicznym firmom" - mówi w rozmowie z RMF FM były szef PKN Orlen Zbigniew Wróbel. Kierujący koncernem w czasach rządów Leszka Millera już wtedy był zwolennikiem takiego połączenia.

Zdaniem Zbigniewa Wróbla zlecenie przygotowania takiego raportu zagranicznym firmom pozwoliłoby uniknąć zarzutów o polityczne podłoże niektórych wniosków i skutkowałoby w pełni wiarygodną analizą. Chodzi o kontrolerów z renomowanych firm audytorskich.

Oni mają odpowiednie doświadczenie i narzędzia, by ocenić takie transakcje w kontekście globalnym - zaznacza, dodając, że w pełni wiarygodną kontrolę, np. pod kątem korupcji, mogą przeprowadzić jedynie doskonale znający go eksperci.

Mają porównanie do tego rodzaju fuzji - podkreśla.

Zbigniew Wróbel odniósł się również do wzrostu akcji Orlenu po odejściu dotychczasowego prezesa. Obecność Daniela Obajtka - jak twierdzi - mogła - z punktu widzenia inwestorów - oznaczać większą rolę państwa, czyli polityków w kształtowaniu koncernu.

Im więcej państwa w spółkach, tym trudniej o zaufanie inwestorów na giełdzie, dlatego, że oni mają świadomość, iż tam, gdzie państwo ingeruje, gdzie może ingerować, tam nie jest obiektywne działanie firmy - podkreślił.

"Z biznesowego punktu widzenia to połączenie było nieuniknione"

Zbigniew Wróbel stwierdził także, że z biznesowego punktu widzenia fuzja Lotosu z Orlenem była nieunikniona. Jak mówił, już dwie dekady temu - za czasów jego prezesury w Orlenie - było jasne, że rację bytu mają tylko multienergetyczne koncerny.

Lotos - jako koncern opierający się głównie na rafinerii - przestałby być rentowny. Jego uboższą pozycję na rynku mógł zauważyć każdy, kto odwiedzał stacje benzynowe.

Jak podkreśla nasz rozmówca, "gdyby Orlen nie przejął Lotosu, zrobiłby to ktoś inny".

To było nieuniknione. Proszę spojrzeć na stacje Lotosu i porównać je z BP, Orlenem czy nawet aktualnie wchodzącym na rynek MOL-em - mówił.

Fuzja Orlenu i Lotosu

Przejęcie przez PKN Orlen Grupy Lotos w sierpniu 2022 r. (wcześniej - w kwietniu 2020 r. Grupy Energa oraz w listopadzie 2022 r. PGNiG) odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu, co miało zwiększyć zarówno możliwości konkurencyjne spółki na międzynarodowych rynkach, jak i bezpieczeństwo energetyczne Polski.

W styczniu 2022 r., zgodnie z wymogami antymonopolowymi Komisji Europejskiej, PKN Orlen przedstawił środki zaradcze planowane w związku z zamiarem przejęcia Grupy Lotos. Ustalono m.in., że Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji rafinerii w Gdańsku, a węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos znajdujących się w Polsce, natomiast PKN Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji.

W czerwcu 2022 r. PKN Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos. W lipcu 2022 r. fuzję zaakceptowali akcjonariusze Grupy Lotos - prawie 98,9 proc. głosów - oraz akcjonariusze PKN Orlen - niemal 98,3 proc. głosów. PKN Orlen sfinalizował przejęcie Grupy Lotos 1 sierpnia 2022 r. poprzez rejestrację połączenia przez Sąd Rejonowy w Łodzi.

Grupa Orlen to multienergetyczny koncern, który posiada m.in. rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie. Zarządza także segmentem petrochemicznym i segmentem wydobywczy węglowodorów. Rozwija jednocześnie segment odnawialnych źródeł energii i planuje rozwój bezpiecznej energetyki jądrowej - do 2030 r. zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR.

W ubiegłym roku zaktualizowano strategię Grupy Orlen do 2030 r., uwzględniając jej priorytetowe cele, zwłaszcza po fuzji z Grupą Energa, Grupą Lotos i PGNiG. Zgodnie z tym dokumentem, do końca dekady koncern ma zainwestować ponad 320 mld zł.

Opracowanie: