Łapówką dla byłego wiceministra energii w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Adama G. miały być wpłaty na kampanię wyborczą - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Chodzi o zatrzymanego przez Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod zarzutem przyjęcia ponad 170 tysięcy złotych byłego parlamentarzystę i pełnomocnika rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Z ustaleń reportera RMF FM wynika, że prokuratura potraktowała jako łapówkę wpłaty na fundusz wyborczy kandydata dokonane przez kilka osób w kampanii przed wyborami w 2019 roku. Na razie nie wiadomo, jaki cel chciały osiągnąć te osoby. 

Adwokat Adama G. podważa potraktowanie kampanijnych datków za podstawę stawiania zarzutów byłemu politykowi. One były użyte zarówno dla pomocy kandydatowi indywidualnie, jak i ugrupowaniu politycznemu, z którego startował - mówi mecenas Leszek Cholewa. Tylko teoretycznie przyjmuje, że jego klient mógł od tych wpłat cokolwiek uzależniać. 

Nie widzę takiej sytuacji, w której jakikolwiek gest wpłacającego miałby być uzależniany od świadczeń wzajemnych - podkreśla Cholewa. 

W poniedziałek obrońca Adama G. ma złożyć zażalenie na aresztowanie podejrzanego.

Opracowanie: