Wycofanie wojsk izraelskich ze Strefy Gazy oraz kwestia żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu – to główne tematy spotkania prezydenta USA George W. Busha z premierem Izraela Arielem Szaronem na rancho amerykańskiego przywódcy w Teksasie.

Bush poparł plan Szarona dotyczący ewakuacji wojsk z Gazy, który w Izraelu budzi protesty ze strony prawicy. Szaron zapowiada także demontaż czterech spośród 120 osiedli żydowskich na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu.

Ale Izrael planuje ponadto rozbudowę największego osiedla na tych terenach, Maaleh Adumim, co odcięłoby arabską część Jerozolimy od reszty Zachodniego Brzegu. To z kolei wywołało ostre protesty Palestyńczyków, którzy liczą na to, że muzułmańska część Jerozolimy stanie się stolicą ich przyszłego państwa, obejmującego terytoria na Zachodnim Brzegu. Bush wyraził sprzeciw wobec planu rozbudowy Maaleh Adumim i wezwał do zamrożenia wszelkiej budowy nowych osiedli. Byłoby to - jak przypomniał - sprzeczne z "mapą drogową", czyli planem stopniowego pokojowego rozwiązywania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. W rozmowach z administracją USA - jak podała agencja Reutera - przedstawiciele Izraela obiecali, że prac w Maaleh Adumim nie będzie się prowadzić co najmniej przez najbliższe dwa lata.

Tyle polityki. Brytyjska prasa zauważyła, że Bush uległ fascynacji techniką XXI wieku. Jak pisze dziennik „The Times”, przed spotkaniem z premierem Szaronem amerykański prezydent walczył z nadwagą, jeżdżąc po swym ranczu na rowerze górskim. Zapału dodawała mu ulubiona muzyka z iPoda. To największy przebój na rynku sprzętu muzycznego na świecie - urządzenie o wielkości pudełka zapałek, w którym mieszczą się setki utworów zapisanych w formie cyfrowej. Urządzenie sprezentowały Bushowi na urodziny jego córki.

Wg mediów, przed spotkaniem z Szaronem prezydent słuchał piosenek country and western oraz hitów z końca lat 70., w tym jednej dość frywolnej: "My Sharona", zespołu The Knack. Moja Szarona, Ty sprawiasz, że mój motor pracuje. Podejdź bliżej, mam takie brudne myśli. Szarona, nigdy z ciebie nie zrezygnuję - śpiewa wokalista. A dziennik „The Times” przytacza najnowszy dowcip na temat Busha. Prezydent i jego iPod odnaleźli się jak w korcu maku - obaj są biali, mają ograniczone zdolności, wydają dziwne dźwięki i mieszkają w kieszeniach biznesmenów...