Jesteśmy gotowi do kompromisu - zadeklarowała w Sejmie Andżelika Borys. Szefowa nieuznawanego przez reżim w Mińsku Związku Polaków na Białorusi oświadczyła, że zgadza się na istnienie konkurencyjnej organizacji kierowanej przez Stanisława Siemaszkę. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada dowiedział się tymczasem, że w najbliższych godzinach powstanie zespół ekspercki, który ma badać sytuację Polaków na Białorusi.

Utworzenie zespołu zapowiadali wczoraj szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski i białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka.

To na razie jedynie słowa - tak zapowiedzi te komentowała wcześniej Borys. Deklarowała, że organizacja, której przewodniczy, jest przygotowana na każdy scenariusz. Jednak według niej trzeba dać szansę na spełnienie przez Łukaszenkę obietnic. Jest deklaracja, wypowiedź prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Jest pierwszy krok zrobiony. Zobaczymy, jak to się potoczy - stwierdziła Borys po spotkaniu z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim.

Powołanie grupy ekspertów wcale nie musi oznaczać końca problemów polskiej mniejszości, o której Łukaszenka mówi: "moi Polacy". Przede wszystkim ja jestem Polką i córką swoich rodziców, i obywatelką Białorusi - zaznaczyła Borys. I właśnie jako obywatelka Białorusi ma świadomość, że los jej związku tak naprawdę leży w rękach białoruskiego prezydenta.

W poniedziałek z Andżeliką Borys spotkał się Lech Kaczyński. Prezydent wezwał Unię Europejską do okazania solidarności z polską mniejszością na Białorusi. W środę szefowa ZPB wraz z Aleksandrem Milinkiewiczem gościli w Parlamencie Europejski. Niemal wszyscy uczestnicy debaty w PE na temat Białorusi, przeprowadzonej w związku z represjami wobec działaczy mniejszości polskiej, zgodzili się, że nie jest to problem wyłącznie Polski, ale całej UE, gdyż łamane są prawa człowieka.

15 lutego białoruska milicja zatrzymała ok. 40 działaczy ZPB jadących na rozprawę sądową w sprawie należącego do ZPB Andżeliki Borys Domu Polskiego w Iwieńcu. Ostatecznie sąd zdecydował o odebraniu placówki na rzecz Związku Polaków kierowanego przez lojalnego wobec Mińska Stanisława Siemaszkę.