Rolnicy z „Podkarpackiej oszukanej wsi” w środę zdecydują, czy będą kontynuować swój protest i blokować przejście graniczne w Medyce. „Jeśli nie dostaniemy na piśmie potwierdzenie, że nasze postulaty będą spełnione, wrócimy na blokadę” – powiedział lider organizacji Roman Kondrów.

Rolnicy rozpoczęli swój protest 23 listopada, a po miesiącu - 24 grudnia - zawiesili go. Dzień wcześniej do Medyki przyjechał minister rolnictwa Czesław Siekierski, który zapewnił, że postulaty rolników zostaną spełnione.

Najważniejsze żądania rolników to m.in. dopłaty do kukurydzy, zwiększenie kwoty na kredyty płynnościowe dla rolników oraz utrzymanie podatku rolnego na ubiegłorocznym poziomie.

Jak powiedział Kondrów, do tej pory nie otrzymał on jednak na piśmie zapewnienia, że postulaty będą spełnione. Chcemy mieć takie zapewnienie na piśmie i będę o tym w środę rozmawiał m.in. z wiceministrem rolnictwa Stefanem Krajewskim - dodał.

Lider "Podkarpackiej oszukanej wsi" podkreślił, że minister Siekierski obiecał spełnienie postulatów, ale "nie zostawił nic na piśmie".

Dla nas ważne jest, żebyśmy otrzymali zapewnienie spełnienia naszych postulatów na piśmie. Jeśli minister nie może udzielić takiego zapewnienia, niech napisze je premier - zaznaczył Kondrów.

Jeśli rozmowy w środę nie przyniosą rezultatu, to rolnicy w czwartek od godz. 08:00 odwieszą protest i ponownie zablokowane zostanie przejście w Medyce.

Jestem już po rozmowach z policją i sztabem kryzysowym. Wszystko jest gotowe do kontynuowania protestu. Jeśli jednak dostaniemy na piśmie zapewnienia, że nasze postulaty będą spełnione, protest zostanie definitywnie zakończony -
zapowiedział Kondrów.