W sprawie testu dla gimnazjalistów absurd nadal goni absurd. Resort edukacji umywa ręce a kuratorium wystawia nic niewarte zaświadczenia. Uczniowie, którzy nie z własnej winy nie przeczytali dwóch lektur i nie mogli odpowiedzieć na pytanie na teście, zostali więc pozostawieni sami sobie.

Przyczyną tej ogólnej bezradności jest elektronika. System przyjęcia do szkoły średniej we Wrocławiu to bezduszny system elektroniczny, który liczy tylko punkty - mówi Izabela Koziej, dyrektor obleganego przez gimnazjalistów liceum.

Takie zaświadczenia ewentualnie mogą pomóc, ale przy drugim etapie rekrutacji i to w tych szkołach, w których zostaną wolne miejsca:

Dyrektorzy innych szkół średnich mówią wprost, że za te ciężkie doświadczenia gimnazjalistów powinni odpowiedzieć nauczyciele, którzy nie omówili obowiązkowych lektur.

Walka o przyjęcie do najlepszych liceów toczy się często o jeden punkt, a 409 dolnośląskich gimnazjalistów już na starcie straciło ich aż 16.