​Rosja zapowiada, że po nowym roku znowu będzie blokada polsko-rosyjskich przewozów towarowych. Rok temu doszło już do wojny handlowej. Rosjanie nie wpuszczali polskich tirów, a ich ciężarówki mogły wjechać do Europy jedynie na pokładzie promów, omijając Polskę. Rosja od wielu lat próbuje wyeliminować polskich przewoźników ze swego rynku.

​Rosja zapowiada, że po nowym roku znowu będzie blokada polsko-rosyjskich przewozów towarowych. Rok temu doszło już do wojny handlowej. Rosjanie nie wpuszczali polskich tirów, a ich ciężarówki mogły wjechać do Europy jedynie na pokładzie promów, omijając Polskę. Rosja od wielu lat próbuje wyeliminować polskich przewoźników ze swego rynku.
Przejście graniczne Bezledy- Bagrationowsk /Tomasz Waszczuk /PAP

Kolejne rozmowy pomiędzy polskimi i rosyjskimi przewoźnikami zaplanowano w Krakowie 9 listopada. Będzie tam wiceszef rosyjskiego resortu transportu Nikołaj Asauł, ale już teraz Rosjanie mówią o spodziewanych "niespodziankach z polskiej strony".

Leonid Stepaniuk, przewoźnik z Kaliningradu cytowany przez portal klops.ru twierdzi, że te rozmowy powinny odbyć się w sierpniu, a nie w ostatniej chwili.

Nie jest tajemnicą, że z powodu gospodarczej zapaści rosyjscy przewoźnicy nie mają zleceń i w przyszłym roku chcieliby ograniczyć ilość zezwoleń wydawanych Polakom.

(az)