Krakowska prokuratura apelacyjna wysłała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla Sławomira M. Zatrzymany wczoraj przyrodni brat Leszka Millera jest podejrzany o przestępstwa paliwowe. Mężczyzna został już przesłuchany.

Prokuratura przedstawiła Sławomirowi M. zarzut oszustwa, tj. doprowadzenia tzw. baronów paliwowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości łącznie około miliona złotych. M. obiecywał załatwienie szeregu spraw dzięki swoim znajomościom; wykorzystywał fakt, że jego brat był szefem SLD, a potem premierem. Według naszych informacji, M. na podejrzanych interesach mógł zarobić nawet kilkaset tysięcy złotych.

Sławomir M. złożył wyjaśnienia. Dla dobra śledztwa prokuratura nie chce jednak ujawnić, czy przyznał się do winy. Nie potwierdza także, czy w sprawie przewija się wątek wpłat dokonywanych przez "baronów" paliwowych na konto SLD.

Krakowska prokuratura prowadzi największe w kraju śledztwo w sprawie nielegalnego obrotu paliwami. Zarzuty usłyszało już ponad 220 osób, do sądu skierowano 9 aktów oskarżenia przeciwko 77 osobom.