Konrad Piasecki: Pni minister, czy „podła i niegodziwa” postać powinna być szefem Prokuratury Krajowej?

Barbara Piwnik: Takie określenia znajdują się w prasie, natomiast ja ustalałam jedynie jakie są fakty, jakie dokumenty i występując z takim wnioskiem opierałam się na tym co jest udokumentowane.

Konrad Piasecki: Barbara Labuda mówi, że „Andrzej Kaucz to postać niegodziwa, podła, człowiek, który zachowywał się wobec mnie w sposób fatalny”. Pani nie wierzy Barbarze Labudzie?

Barbara Piwnik: Tak faktycznie mówi pani Labuda, natomiast ja występując z wnioskiem sięgałam do tych dokumentów, które się wówczas znajdowały, które się znajdują i takie stwierdzenia pani minister wcześniej nie padały - ani wówczas kiedy pan Kaucz był weryfikowany, ani wówczas kiedy przez lata pracował, kiedy był odznaczony w Pałacu Prezydenckim, kiedy współpracował z dolnośląska Solidarnością.

Konrad Piasecki: Czyli za późno sobie pani Barbara Labuda przypomniała?

Barbara Piwnik: Nie stwierdzam, że za późno, czy nie za późno. Tylko znów powracam do faktów.

Konrad Piasecki: Pani mówi „dokumenty”, ale te dokumenty zatonęły w powodzi. Ich nie ma.

Barbara Piwnik: Ale nie wszystkie. Są takie, chociażby orzeczenie komisji weryfikującej czy zapisy w repertoriach, które świadczą o tym, kto prowadził sprawę, jaka ocena była postawy prokuratora, jak też są dokumenty dotyczące przebiegu jego pracy zawodowej.

Konrad Piasecki: Ale komisja weryfikacyjna, jak pisze dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”, najpierw negatywnie zweryfikowała prokuratora Kaucza.

Barbara Piwnik: Komisja weryfikacyjna wydała orzeczenie pozytywne, natomiast prokurator występował wcześniej o powołanie go na stanowisko i właśnie orzeczenie tej komisji przesądzało w tych wypadkach „wątpliwych” w jakimś sensie. Nie wszyscy zostali wówczas pozytywnie zweryfikowani.

Konrad Piasecki: Czyli była taka komisja weryfikacyjna, która powiedziała, że Andrzej Kaucz nie zasłużył się dobrze Polsce w latach 80?

Barbara Piwnik: Nie, była komisja weryfikacyjna, która powiedziała, że Andrzej Kaucz winien być powołany na stanowisko prokuratora.

Konrad Piasecki: To była komisja odwoławcza.

Barbara Piwnik: Nie.

Konrad Piasecki: „Gazeta Wyborcza” pisze tak: „Najpierw Kaucz w 1990 roku został zweryfikowany negatywnie, a ponieważ wtedy nie obowiązywał żaden tryb odwoławczy, powołano komisje odwoławczą pod przewodnictwem pana Śnieżki, która zweryfikowała Kaucza pozytywnie”.

Barbara Piwnik: To była komisja, która wypowiadała się w przypadkach, gdzie występujący o powołanie na stanowisko prokuratora zwrócili się o to i jeżeli nie zostali powołani, albo zostali zweryfikowani negatywnie – wtedy się odwoływali.

Konrad Piasecki: Pani minister, ale ustalmy – była komisja, która go negatywnie zweryfikowała czy nie było takiej komisji.

Barbara Piwnik: Komisja weryfikacyjna zweryfikowała pozytywnie.

Konrad Piasecki: I nie było takiej, która go zweryfikowała negatywnie?

Barbara Piwnik: Tak jak powiedziałam, zweryfikowany został pozytywnie.

Konrad Piasecki: A Barbarze Labudzie wierzy pani, czy nie?

Barbara Piwnik: Nie wypowiadam się na ten temat – informuje o tym co wiem.

Konrad Piasecki: Ale nie słyszy pani słów Barbary Labudy?

Barbara Piwnik: Słyszę, ale też chciałam zauważyć, że to nie są zeznania świadka, które ja pominęłam, natomiast jak powiedziałam – wszystko czym dysponowałam występując o powołanie jest, jakie jest. Natomiast jeżeli się ujawnią inne dokumenty i inne udokumentowane fakty, być może będą miała okazję państwa poinformować o zmianie decyzji.

Konrad Piasecki: Czyli decyzja nie jest ostateczna.

Barbara Piwnik: Jeśli nie ma innych dokumentów.

Konrad Piasecki: Barbara Labuda, Ryszard Kalisz, Józef Oleksy – oni wszyscy krytykują pani decyzję. Dlaczego?

Barbara Piwnik: Proszę zaprosić te osoby do programu.

Konrad Piasecki: A jak pani myśli?

Barbara Piwnik: Ocenę pozostawiam sobie. Myślę, że dobrze jeśli te osoby wypowiedziałyby się.

Konrad Piasecki: Myśli pani, że to spisek wymierzony w Barbarę Piwnik.

Barbara Piwnik: Ja tak nie twierdze.

Konrad Piasecki: To ustalmy jeszcze jedno – czy pani uważa, że to co się działo 20 lat temu nie ma znaczenia, że co Andrzej Kaucz nie robiłby to już jest nieważne? A może uważa pani, że on nic złego wtedy nie robił?

Barbara Piwnik: Przez 20 lat na ten temat nie było mowy. Mowa jest dopiero dzisiaj a było wiele okazji, ku temu żeby również mówić przez te wszystkie lata o postawie pana prokuratora – innej niż wynikałoby to z dokumentów.

Konrad Piasecki: Czyli za późno się to wszystko okazało? Gdyby Barbara Labuda mówiła o tym wcześniej, wtedy pani by się zastanawiała czy go odwołać czy nie?

Barbara Piwnik: Gdybym wcześniej miała takie informacje, szukałabym innych dokumentów. Szukam ich teraz.

Konrad Piasecki: A co prokurator musiałby robić w latach 80., żeby uznała pani dzisiaj, że nie jest godny do zasiadania na wysokich stanowiskach prokuratorskich

Barbara Piwnik: Chociażby takie postawy, które znalazły negatywną ocenę w oczach komisji o której mówiliśmy. Już wówczas osądzono, że pewne zachowania osób - w tym także pni prokurator, która oskarżała panią Labudę - były niewłaściwymi i ta postawa już wówczas była oceniona negatywnie. Myślę, że był to istotny etap jeśli chodzi o prokuraturę, kiedy prokuratorzy przeszli taką weryfikację.

Konrad Piasecki: Prześladowanie opozycji nie jest wystarczająco negatywną rekomendacją dla pani?

Barbara Piwnik: To pan tak powiedział.

Konrad Piasecki: Ale Andrzej Kaucz uczestniczył w tym prześladowaniu. Nie zgodzi się pani?

Barbara Piwnik: Ale powracam znowu do zapisów w orzeczeniu. W tym orzeczeniu stwierdzono również, że był osobą, z która mógł zarząd dolnośląskiej Solidarności współpracować. Więc to również musze uwzględnić.

Konrad Piasecki: Leszek Miller namawiał panią, żeby pozostawić Andrzeja Kaucza na stanowisku, czy nie?

Barbara Piwnik: To był mój wniosek i ja występowałam do pana premiera i z panem premierem rozmawiałam wówczas kiedy pani minister była uprzejma się wypowiedzieć na temat mojego zastępcy. Chciałam zauważyć, że jest to zastępca prokuratora generalnego – ja jestem prokuratorem generalnym i jeśli chodzi o funkcjonowanie prokuratury, moje stanowisko jest przesądzające.

Konrad Piasecki: Pytam o piątkową, wieczorną rozmowę. Premier Miller, mówił wtedy: raczej go odwołać czy raczej go zostawić?

Barbara Piwnik: Rozmawialiśmy o faktach, o istniejącej sytuacji – i jak powiedziałam: jeśli będzie trzeba, to ja wystąpię z wnioskiem o odwołanie kiedy będą dokumenty pozwalające na zmianę decyzji.

Konrad Piasecki: A miała pani jakieś naciski ze strony prezydenta?

Barbara Piwnik: Z panem prezydentem miałam wczoraj okazję rozmawiać i była to miła rozmowa.

Konrad Piasecki: Nie mówił nic o prokuratorze Kauczu?

Barbara Piwnik: Proszę zapytać pana prezydenta, to pan prezydent był gospodarzem spotkania.

Konrad Piasecki: A dlaczego Andrzej Kaucz nie może zabrać publicznie głosu i przeprosić za to wszystko co robił w latach 80.? Może wtedy prześladowani przez niego uznaliby sprawę za niebyłą.

Barbara Piwnik: Jeżeli państwo tego oczekujecie, bo rozumiem, że wyraża pan opinię wielu osób – będę dzisiaj rozmawiała o tym z panem prokuratorem Kauczem i jeżeli jest taka potrzeba, to zapewne zabierze głos.

Konrad Piasecki: Czyli mogę liczyć, że jutro o 8:00 w tym studio pojawi się pan Andrzej Kaucz?

Barbara Piwnik: Pan Andrzej Kaucz pracuje teraz nad innymi sprawami, ale jeżeli będziecie chcieli usłyszeć stanowisko pana prokuratora Kaucza, to są na to inne sposoby.

Konrad Piasecki: Chcemy.

Barbara Piwnik: Chcemy? Udaje się do Ministerstwa Sprawiedliwości i będę o tym rozmawiała.

Foto: Marcin Wójcicki RMF