Straż pożarna, graniczna i służba celna szykują się do protestów. Część funkcjonariuszy już zapowiada odejście z pracy w lutym. Na dzisiejszych rozmowach z rządem usłyszeli - jak twierdzą - mgliste obietnice szukania pieniędzy na przyszłoroczne podwyżki. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, w związku z tym ze służby może odejść nawet jedna piąta strażaków.

Może się jeszcze okazać, że w połowie stycznia ci funkcjonariusze usłyszą, iż jednak znalazły się jakieś pieniądze. Szef MSW Jacek Cichocki przyznał jednak, że na razie nie ma środków na podwyżki. Dokonamy analizy budżetów służby granicznej i straży pożarnej na rok 2012 i spróbujemy poszukać możliwości ewentualnej podwyżki - o efektach poszukiwań ma poinformować w styczniu.

Wiceszef strażackiej "Solidarności"Leszek Błaszczyk mówi, że dla wielu to już będzie za późno: Tę decyzję braku pieniędzy - dzisiaj odjeżdżam z tą decyzją, że ja również odchodzę. To jest przykre. Jestem gotowy, jestem zdrowy. Chętnie bym popracował, tylko mnie się już to po prostu matematycznie nie opłaci. Według niego, takich jak on może być w straży kilka tysięcy. Ich odejścia z 30-tysięcznej formacji mogą spowodować paraliż służby.

Wielu już przygotowało wypowiedzenia

Strażacy początkowo dawali sobie 2 dni na podjęcie decyzji o proteście. Jeśli potwierdzą się obawy, że wzrost uposażeń - jak zapowiadał premier w exposé - obejmie jedynie policję i wojsko, związkowcy straży pożarnej rozpoczną od oflagowania swych jednostek. Z nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza wynika, że bardzo wielu funkcjonariuszy ma już przygotowane wypowiedzenia. Chodzi głównie o stanowiska kierownicze w województwach.

Ponad 30 procent strażaków odsłużyło już 15 lat upoważniające do odejścia na wcześniejszą emeryturę. Te decyzje mają szybko zapadać, jeśli na brak podwyżek nałożą się informacje, że zmiany w systemie emerytalnym będą niekorzystne dla funkcjonariuszy. Trzeba pamiętać, że związkowe groźby to z pewnością element strategii negocjacyjnej rozmowami z rządem. Jednak rozmówcy naszego reportera przekonują, że te ostrzeżenia są jak najbardziej poważne.

Dyskusja o mundurówkach trwa od lat

Obecnie emerytura mundurowa przysługuje po 15 latach służby bez względu na wiek. Zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi ona 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 procent. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.

Prawo do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy mają funkcjonariusze: policji, ABW, AW, SKW, SWW, CBA, BOR, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.

Od lat pojawiają się głosy, że przywileje emerytalne służb mundurowych wymagają przebudowy, bo policjanci przechodząc na emeryturę po 15 latach zatrudniają się np. w firmach ochroniarskich. Krytykowano też, że przywileje dotyczą zarówno funkcjonariuszy operacyjnych, np. antyterrorystów, którzy narażeni są na stres, jak i tych, którzy większość czasu pracują za biurkiem.

Jak poinformował Jacek Cichocki, do 10 stycznia rząd zamierza opracować projekt nowych zasad emerytur mundurowych.