Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego, którego skutkiem była śmierć 4 osób, wszczęła po wczorajszej tragedii z Dziwnowa prokuratura z Kamienia Pomorskiego. Zagadką wciąż jest, dlaczego samochód z rodziną z Pyrzyc wjechał do kanału portowego.

Do tragedii doszło w niedzielę ok. godziny 12:00 w Dziwnowie w woj. zachodniopomorskim. Auto wjechało do wody na wysokości ul. Szosowej, tuż obok cumującego przy nabrzeżu wycieczkowego galeonu.

Trwają obecnie przesłuchania świadków zdarzenia. 

Jeszcze wczoraj prokurator dokonał oględzin miejsca, gdzie auto wpadło do głębokiej wody, obejrzał też wyciągnięty z dna kanału samochód. Auto zostało zabezpieczone do badań technicznych, biegli mają ustalić, czy za tragedią nie stoi jakaś usterka.

 

W najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ofiar.

Prokurator zabezpieczył tez nagranie z monitoringu. Widać na nim jadącego od strony Międzywodzia czarnego volkswagena, który nagle skręcił w prawo i wpadł do wody.

Zginęli rodzice, dwójka dzieci w wieku 3 i 7 lat oraz podróżujący z nimi pies.


Opracowanie: