Krakowski sąd na trzy miesiące aresztował matkę podejrzaną o zabójstwo noworodka. Ciało dziecka policjanci odnaleźli w szafie.
30-latka nie przyznała się do winy. Twierdzi, że niemowlę urodziło się martwe, a ona nie wiedziała, jak je pochować. Zdaniem biegłych lekarzy noworodek został uduszony.
Policję zawiadomiła sąsiadka zatrzymanej kobiety, która w kontenerze na śmieci znalazła zakrwawioną reklamówkę. Kilka osób powiedziało funkcjonariuszom, że jedna z mieszkanek bloku była jakiś czas temu widziana w ciąży i teoretycznie powinna już urodzić, ale dziecka nikt dotąd nie widział.
Funkcjonariusze odnaleźli kobietę. Początkowo nie przyznawała się do tego, że była w ciąży. Później jednak potwierdziła, że spodziewała się dziecka, ale noworodek urodził się martwy. Zwłoki dziecka zakopała przy drodze.
Policjanci pojechali we wskazane miejsce, ale nie znaleźli ciała. Dopiero w kolejnej rozmowie matka przyznała, że ukryła noworodka w szafie.
(mpw)