Spełniamy obowiązek, dzięki któremu Polska w dużym stopniu wobec swoich żołnierzy odzyskuje honor - mówił prezydent Andrzej Duda przed Grobem Nieznanego Żołnierza, na filarze którego odsłonięto tablicę upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Podkreślił też, że wyróżniali się oni niezłomną postawą w obronie ojczyzny, w walce o niepodległość i suwerenność Polski.

Uczestników uroczystości na pl. Piłsudskiego przywitał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Wzięli w niej udział m.in. pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, sekretarz stanu w kancelarii premiera Anna Maria Anders, szef BBN Paweł Soloch, szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Gruzji gen. dywizji Vakhtang Kapanadze.

Jestem niezmiernie dumny i szczęśliwy, że w tym tak ważnym dniu, rocznicy wielkiego zwycięstwa polskich żołnierzy i polskiego narodu nad bolszewicką inwazją w 1920 roku, w dniu bitwy warszawskiej, w 96. jej rocznicę, stoję wraz z państwem w miejscu świętym dla wszystkich Polaków, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, na Placu Józefa Piłsudskiego, wielkiego twórcy tamtego oszałamiającego zwycięstwa - powiedział prezydent Andrzej Duda. W tym dniu spełniamy obowiązek, dzięki któremu Polska w dużym stopniu wobec swoich żołnierzy odzyskuje honor, odsłaniamy tu na Grobie Nieznanego Żołnierza tablicę upamiętniającą uczestników tamtego antykomunistycznego powstania, żołnierzy niezłomnych, żołnierzy wyklętych - podkreślił.

Dla nich II wojna światowa nie zakończyła okupacji. Dla nich zmieniło się tylko tyle, że zamiast okupantów niemieckich przyszli okupanci sowieccy, przeciwko którym oni postanowili nadal walczyć i czynili to niezłomnie, bardzo często aż do śmierci, aż do 1963 roku kiedy to w walce zginął ostatni z nich, sierżant Józef Franczak, "Lalek" - powiedział prezydent. Przypomniał też wypowiedź jednego z "wyklętych", Hieronima Dekutowskiego "Zapory", który na pierwszą po II wojnie światowej amnestię, ogłoszoną przez władze komunistyczną zareagował słowami "Amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy polskie wojsko".

Tablicę prezydent odsłonił w towarzystwie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicz i Marka Franczaka, syna Józefa Franczaka, ps. Laluś.

"Te wartości pozwalają odbudować silną armię polską"

Minister obrony Antoni Macierewicz witając uczestników uroczystości mówił, że 15 sierpnia to dzień szczególny dla Wojska Polskiego, w którym przypominamy o wiekopomnych zasługach polskiego żołnierza. Podkreślił, że w 1920 r. często osamotniony, w dramatycznej sytuacji potrafił ze wsparciem całego narodu, dzięki geniuszowi decyzji marszałka Józefa Piłsudskiego, ze wsparciem sojuszników marszałka Maxime'a Weyganda, kapitana Charlesa de Gaulle'a, żołnierzy lotników amerykańskich, na przedpolach Warszawy obronić ojczyznę przed bolszewickim najazdem, obronić Europę, całą cywilizację.

To jego święto. Te wartości, które wówczas przyniosły Polsce, Europie i światu wolność i bezpieczeństwo po dzień dzisiejszy są obecne i pozwalają odbudować silną armię polską - obrońcę niepodległości Państwa Polskiego - podkreślił, dodając, że za to żołnierzowi polskiemu należy się cześć i chwała.

Nominacje generalskie dla ośmiu oficerów

Po uroczystościach na pl. Piłsudskiego prezydent Andrzej Duda na dziedzińcu Belwederu wręczył nominacje generalskie ośmiu oficerom. Generałami broni zostali I zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. dyw. Michał Sikora i inspektor Wojsk Lądowych w dowództwie generalnym gen. dyw. Leszek Surawski.

Gen. Sikora stanowisko I zastępcy szefa SGWP objął na początku lipca. Gen. Surawski inspektorem Wojsk Lądowych jest od początku marca.

Prócz nich prezydent awansował trzech oficerów do stopnia generała dywizji. Są to dowódcy 12. i 16. Dywizji Zmechanizowanej gen. bryg. Rajmund Andrzejczak i gen. bryg. Marek Sokołowski oraz dowódca Połączonego Centrum Działań Bojowych NATO w Stavanger w Norwegii gen. bryg. Andrzej Reudowicz.

Pierwszą "gwiazdkę" generalską, czyli awans do stopnia generała brygady otrzymali: dowódca Garnizonu Warszawa płk Robert Głąb, szef zarządu wojsk aeromobilnych i zmotoryzowanych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych płk Wojciech Marchwica oraz szef Służby Zdrowia WP płk Stanisław Żmuda.

Wszyscy generałowie otrzymali od szefa MON Antoniego Macierewicza buzdygany.

To oznacza większą jeszcze odpowiedzialność i zaszczyt służby na wysokim stanowisku dowódczym. Zaszczyt służby z jednym z najwyższych stopni wojskowych, jakie są w naszym kraju - powiedział Andrzej Duda, gratulując awansowanym i wyróżnionym.

To oznacza odpowiedzialność za Rzeczpospolitą, za jej bezpieczeństwo, za bezpieczeństwo jej obywateli, naszych sojuszników, ale także, a może przede wszystkim, za bezpieczeństwo i dobrą służbę waszych podopiecznych, czyli żołnierzy Wojska Polskiego, którzy dzisiaj obchodzą swoje wielkie święto - mówił do generałów prezydent.


(MN)