W resorcie finansów powstał projekt rozporządzenia, które może ograniczyć możliwości działania gangów w biznesie paliwowym - dowiedziało się RMF. Chodzi o wprowadzenie akcyzy na oleje opałowe ciężkie.

Ciężkie oleje udają klasyczny olej napędowy. Na rynku takie „wynalazki” produkują rafinerie, odbiorcy prywatni sprzedają je do firm transportowych, a te leją je do baków samochodów. Gdy wejdzie akcyza na olej opałowy ciężkie, proceder przestanie się opłacać.

Nie dziwi więc, że projekt spotkał się z wielkim oporem niektórych środowisk. Są oczywiście tacy, którzy się temu sprzeciwiają. Mamy też doniesienia, że ludzie z branż mówią, że inaczej tej sprawy nie załatwicie. Więc chcemy tym tropem iść - zapewnia Jarosław Neneman. Wiceminister finansów mówi, że resort chce też podnieść akcyzę na paliwo żeglugowe.

Resort twierdzi, że podniesienie akcyzy nie uderzy w uczciwych użytkowników, bo nie będą musieli jej płacić. Do celów, do których powinien być używany olej ciężki, wprowadzamy zwolnienie. Odbiorcy naprawdę ciężkich olejów nie potrzebują się niczego lękać - dodaje wiceminister. Treść dokumentu jest w tej chwili konsultowana w innych resortach. Rozporządzenie ma szansę wejść w życie już za trzy tygodnie.