Sąd odroczył proces wytoczony Henryce Krzywonos przez Tomasza Kaczmarka do 10 stycznia. Poseł domaga się przeprosin za wypowiedź z kampanii wyborczej o tym, że jako agent CBA krzywdził kobiety.

Krzywonos i Kaczmarek nie stawili się w sądzie. Pozwaną reprezentowali pełnomocnicy: adwokat Jaromir Netzel (były szef PZU) i radca prawny Janusz Kaczmarek (były szef MSWiA). Obaj podczas rozprawy poinformowali, iż dopiero w poniedziałek zostali ustanowieni pełnomocnikami Krzywonos, dlatego nie mieli czasu na zapoznanie się z aktami sprawy i podniesienie dowodów, które w ich ocenie powinny być przeprowadzone. Wnieśli o przekazanie sprawy do Sądu Okręgowego w Gdańsku, ze względu na miejsce zamieszkania pozwanej oraz o oddalenie powództwa w całości.

Kielecki sąd odroczył rozprawę do 10 stycznia 2012 r. Zastrzegł, że jeżeli dojdzie do wniosku, iż nie jest właściwy do rozstrzygania sporu, to rozprawa zostanie odwołana.

Sąd zapytał też pełnomocników pozwanej, czy widzą możliwość polubownego zakończenie sporu. Liczymy na refleksję strony powodowej i mamy nadzieję, że poseł zastanowi się nad tym, czy proces w tym kształcie jest zasadny w jego obecnej sytuacji i podejmie stosowne decyzje procesowe. Nie ukrywam, że bardzo na to liczymy - powiedział Netzel.

35-letni Kaczmarek, znany jako "agent Tomek", od 2006 r. był funkcjonariuszem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Rozpracowywał m.in. oskarżoną o korupcję, byłą posłankę PO Beatę Sawicką. Przyczynił się także do zatrzymania podejrzanej o korupcję celebrytki Weroniki Marczuk - prokuratura umorzyła śledztwo w jej sprawie z powodu braku znamion przestępstwa.