Zakończono głosowanie w pierwszych bezpośrednich wyborach prezydenckich w Afganistanie. Nie obeszło się bez zamieszania – 15 kontrkandydatów faworyta wyborów, tymczasowego prezydenta Hamida Karzaja, ogłosiło bojkot głosowania.

Według nich wybory były nieuczciwe, ponieważ pieczątki z niezmywalnego atramentu, którymi znaczono wyborców dały sie jednak zmywać, co umożliwia zagłosowanie dwa razy przez tę samą osobę. Według władz, to zwykła pomyłka.

Komisja wyborcza odrzuca zarzuty i zapowiada rozpatrzenie protestów po wyborach, teraz trwa liczenie głosów. A te po raz pierwszy mogły dziś oddać również kobiety.

Wyborcy licznie stawili się przy urnach. Głosowanie miało generalnie spokojny przebieg i odbyło się w miarę bezpiecznie. Sporo osób czekało w kolejce, by oddać swój głos w tych historycznych wyborach. Z tego względu zbojkotowanie plebiscytu byłoby nieuzasadnione i odebrało tym osobom ich fundamentalne prawo do zagłosowania. - oświadczył Ray Kennedy, wiceprzewodniczący wspólnej afgańsko - onzetowskiej komisji wyborczej.