​Były szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski jest już w kraju. Nad ranem przyleciał z Singapuru do Warszawy. Lotnisko opuścił wejściem dla VIP-ów i nie rozmawiał z dziennikarzami. We wtorek Chrzanowski złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Dymisja została przyjęta przez premiera. Mateusz Morawiecki, jak informowała w rozmowie z RMF FM rzecznik rządu Joanna Kopcińska, spotkał się wieczorem z szefami służb i prokuratorem generalnym w sprawie byłego szefa KNF. Dodała, że "premier zobowiązał instytucje do współpracy w celu szybkiego wyjaśnienia wszystkich aspektów sprawy".

We wtorek wieczorem spotkali się premier, minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński, prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, szef CBA Ernest Bejda oraz zastępca szefa ABW Norbert Loba. Premier oczekuje pilnego wyjaśnienia sprawy zarzutów sformułowanych wobec szefa KNF. Przyjmuje decyzję przewodniczącego KNF i w najbliższym czasie wyznaczy na funkcję pełniącego obowiązki przewodniczącego - powiedziała w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą rzecznik rządu Joanna Kopcińska.

W trakcie spotkania, które trwało około 1,5 godziny, ustalono m.in., że "premier zobowiązał instytucje do współpracy w celu szybkiego wyjaśnienia wszystkich aspektów sprawy" - wyjaśniała Kopcińska. O szczegółach spotkania i jego efektach przeczytacie TUTAJ <<<

"Nieuczciwe, bezpodstawne ataki i oskarżenia"

W związku z nieuczciwymi i bezpodstawnymi atakami oraz oskarżeniami wysuwanymi przez p. Leszka Czarneckiego, będącymi w sposób niebudzący wątpliwości prowokacją dokonaną przez układ pragnący zdyskredytować moją osobę jako Przewodniczącego KNF w celu wywarcia nacisku na rzetelnie prowadzony w KNF proces restrukturyzacji jednego z banków, z odpowiedzialności za sprawne funkcjonowanie nadzoru nad rynkiem finansowym i konieczność wnikliwego wyjaśnienia sprawy dla dobra państwa, składam dymisję z pełnionej przeze mnie funkcji - w ten sposób Marek Chrzanowski wyjaśnił swoją decyzję o dymisji.

Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 roku miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł. Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał polecenie wszczęcia śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa Komisji Nadzoru Finansowego.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego w oświadczeniu stwierdził, iż odczytuje opisane w artykule "Gazecie Wyborczej" działania Czarneckiego "jako próbę wywierania wpływu na Komisję Nadzoru Finansowego poprzez szantaż, o czym świadczy brak niezwłocznego powiadomienia prokuratury przez p. Czarneckiego w marcu br., do czego był zobowiązany w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Przewodniczącego KNF".

Nagrania Czarneckiego - co zawierają?

Według "GW" z nagrania, którego stenogram Czarnecki - właściciel Getin Noble Bank i Idea Bank - przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski miał proponować mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

W zamian bankier miałby zatrudnić prawnika wskazanego przez Chrzanowskiego, którego sugerowane wynagrodzenie - "powiązane z wynikiem banku" - miałoby wynosić 1 proc. wartości Getin Noble Banku, czyli ok. 40 mln zł.

(ł)