Funkcjonariusze nie naruszyli immunitetu posła Lecha Woszczerowicza - twierdzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wczoraj późnym wieczorem agenci wyprowadzili posła Samoobrony z samolotu, którym miał lecieć do Gdańska.

Według ABW, chodziło o to by złożył zeznania jako świadek w śledztwie dotyczącym rzekomych gróźb wobec wicepremiera Andrzeja Leppera.

Magdalena Stańczyk z ABW tłumaczy, że poseł sam zgodził się na złożenie zeznań. W śledztwie przesłuchani zostali już funkcjonariusze BOR-u, niebawem zeznania złoży sam Andrzej Lepper.

W poniedziałek na wniosek premiera Jarosława Kaczyńskiego prezydent Lech Kaczyński odwołał Andrzeja Leppera z funkcji wiceprezesa Rady Ministrów oraz z funkcji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.