Stolica Apostolska poinformowała o ukaraniu arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia i biskupa Edwarda Janiaka w związku ze sprawą tuszowania nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych, do których dochodziło w ich diecezjach.

Jak poinformował Watykan, wobec abpa Sławoja Leszka Głódzia stosuje się nakaz zamieszkania poza archidiecezją gdańską, a także zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie archidiecezji gdańskiej.

Wobec bpa Edwarda Janiaka stosuje się podobne restrykcje, tylko że chodzi o tereny diecezji kaliskiej.

Obaj duchowni mają także wpłacić z własnych środków "odpowiednią sumę" na rzecz Fundacji św. Józefa, z przeznaczeniem na działalność prewencyjną i pomoc ofiarom nadużyć. 

Abp Głódź miał ukrywać doniesienia o przypadkach molestowania

Sprawa abp Głódzia badana była na podstawie przepisów motu proprio "Vos estis lux mundi", ogłoszonego przez papieża Franciszka w maju 2019 ubiegłego roku. W dokumencie tym papież wskazał, że do odpowiedzialności kościelnej mogą być pociągnięci nie tylko sprawcy przestępstw seksualnych na szkodę osób małoletnich i zależnych, ale także ich kościelni przełożeni, jeśli udowodni się im "działania lub zaniechania mające na celu zakłócanie lub uniknięcie dochodzeń cywilnych lub kanonicznych, administracyjnych lub karnych".

W oświadczeniu przesłanym PAP w październiku ubiegłym roku 16 kapłanów archidiecezji gdańskiej potwierdziło, że przesłało stosowne dokumenty do nuncjatury apostolskiej. Pojawiły się m.in. zarzuty ukrywania doniesień o przypadkach molestowania w archidiecezji gdańskiej.

Abp Głódź zapewniał wówczas, że nie zbagatelizował żadnych doniesień. Chcę podkreślić, że nie wykazałem żadnej opieszałości w sprawie jakichkolwiek duchownych, którzy dopuścili się przestępstwa. Prowadzone są one zgodnie z procedurami określonymi przez Stolicę Apostolską i Konferencję Episkopatu Polski - napisał 24 lutego w oświadczeniu.

Papież Franciszek przyjął 13 sierpnia rezygnację abpa Sławoja Leszka Głódzia z pełnienia posługi arcybiskupa metropolity gdańskiego. Duchowny skończył 75 lat, osiągając tym samym wiek emerytalny. Nie oznacza to jednak, że został zwolniony z odpowiedzialności za czyny popełnione w trakcie sprawowania urzędu.

Decyzją papieża Franciszka administratorem apostolskim archidiecezji gdańskiej sede vacante został biskup elbląski Jacek Jezierski. O decyzji papieża poinformował 13 sierpnia nuncjusz apostolski w Polsce.

Sprawa bpa Janiaka

Z kolei biskup Edward Janiak miał ukrywać przypadki molestowania seksualnego przez księdza pracującego w diecezji kaliskiej.

Afera wokół biskupa wybuchła po filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". W nim dziennikarze przedstawili sprawę księdza Arkadiusza H., który przez lata molestował seksualnie trzech chłopców - braci Bartłomieja i Jakuba oraz Andrzeja. W marcu 2021 roku ksiądz Arkadiusz H. został uznany przez Sąd Rejonowy w Pleszewie za winnego molestowania nieletniego. W dokumencie zostały pokazane też zaniedbania ze strony ordynariusza diecezji. W związku z tym prymas Polski abp Wojciech Polak skierował do Watykanu wniosek o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.

Po premierze filmu "Zabawa w chowanego" przed siedzibą kurii diecezjalnej w Kaliszu odbył się protest mieszkańców przeciwko księżom pedofilom i biskupowi Janiakowi. Protestujący przynieśli ze sobą transparenty m.in. z hasłami: "Z parafii do parafii zamiast do celi", "Biskupie, czas na sąd ostateczny", "Jesteśmy z ofiarami".

W czerwcu 2020 roku "Gazeta Wyborcza" informowała, że tuż po premierze filmu bp Edward Janiak trafił do szpitala z podejrzeniem udaru. Okazało się, że hierarcha był kompletnie pijany.

Ponadto portal "Więź" opisał sprawę, gdzie Janiak miał mobbingować rektora seminarium w Kaliszu. Miał też wspierać przyjęcie do tego seminarium kleryka, o którym wiedział, że ten jest podejrzewany o posiadanie materiałów pedofilskich. We wrześniu Prokuratura Rejonowa w Pleszewie oskarżyła księdza z diecezji kaliskiej Arkadiusza H. o molestowanie nieletnich.