Były pracownik jednego z ośrodków wychowawczych dla niepełnosprawnych dzieci w Żarach został oskarżony o wykorzystywanie seksualne podopiecznych. Łącznie pedagog usłyszał 36 zarzutów. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.

Zdaniem prokuratury pedagog wielokrotnie wykorzystywał ponad 30 podopiecznych ośrodka, w którym pracował jako wychowawca w internacie.

Oskarżony mówił rodzicom, że zabiera ich dzieci do Poznania w celu zakupu dla nich telefonu z pieniędzy stanowiących nagrodę dla ośrodka. Sprawca jednak do tego miasta nie jechał, tylko udawał się z danym chłopcem do hotelu w Zielonej Górze, gdzie rzekomo miał przyjechać jakiś pan z telefonem, który on ma odebrać - wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz.

Śledczy ustalili również, że mężczyzna kilkukrotnie zabierał niektórych chłopców nad morze, do parku rozrywki lub na kolonie. Podczas takich wyjazdów oskarżony miał spać z dziećmi w jednym pokoju, również w jednym łóżku.

W mieszkaniu oskarżonego policja znalazła także wiele treści pornograficzne z udziałem dzieci.

Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Przyznał się jedynie do posiadania, przechowywania i wykonania zdjęć o treści pornograficznej z udziałem małoletnich. Obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu od 2 do 12 lat wiezienia.

Pedofila przyłapano w hotelu


Mężczyzna został zatrzymany przez policję rok temu w jednym z zielonogórskich hoteli, gdzie przebywał z 12-letnimi chłopcem. Sygnał o mężczyźnie, który systematycznie w weekendy wynajmuje na noc pokój w hotelu i przychodzi do niego z dziećmi, przekazali pracownicy hotelu.

37-latek był wieloletnim wychowawcą w ośrodku w Żarach, pracownikiem poradni psychologicznej i pedagogiem terapeutą. Ponadto jest biegłym języka migowego. Dyrekcja placówki w Żarach, w której pracował, była zaskoczona jego zatrzymaniem.