Na 25 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Warszawie Roberta K. oskarżonego o zabójstwo znanego malarza Zdzisława Beksińskiego. Jego nastoletni kuzyn Łukasz K. za pomaganie mu w tej zbrodni został skazany na 5 lat więzienia.

Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że nie ma żadnych wątpliwości, iż Beksińskiego zabił Robert K. Wielokrotnie - jak podkreślał przewodniczący składu sędziowskiego Marek Walczak - przyznawał się bowiem do tego czynu. Sędzia dodał, że wątpliwości może natomiast budzić wina kuzyna zabójcy, Łukasza K. Sąd dał jednak wiarę zeznaniom Roberta K., który stwierdził, że poinformował 17-latka o swoich planach.

Mecenas Elżbieta Orżewska – obrońca skazanego na 5 lat Łukasza K. zapowiedziała apelację. Zaskoczona jestem potwornie. Byłam przekonana, że jednak sąd go uniewinni - stwierdziła. 17-latek bowiem twierdził, że pomógł Robertowi K. ze strachu, bo kuzyn miał mu grozić, że jeśli wszystko się wyda, razem trafią do więzienia.

Oskarżeni wysłuchali wyroku ze spuszczonymi głowami. Skazany za zabójstwo 20-letni Robert K. zaczął jedynie nerwowo przebierać palcami. Gdy sędzia wypowiedział werdykt, w sali rozległy się szlochy rodzin i znajomych obu skazanych. Na ogłoszeniu wyroku był Krzysztof Zasada - posłuchaj:

Do zabójstwa doszło w lutym ubiegłego roku, Beksiński sam wpuścił Roberta K. i Łukasza K. do swego mieszkania. Robert K. chciał od malarza pożyczyć pieniądze. Beksiński odmówił, zagroził też, że powie o wszystkim ojcu 20-latka, wtedy chłopak kilkakrotnie pchnął Beksińskiego nożem.

Po zabójstwie w mieszkaniu zjawił się 17-latek; Łukasz K. pomógł zabójcy w zacieraniu śladów. Później obaj uciekli, kradnąc z mieszkania dwa aparaty fotograficzne i płyty CD.