Za nieprawidłowości i naruszenia przepisów w kopalni "Halemba", które przyczyniły się do katastrofy i śmierci 23 górników, odpowiada 19 osób, w tym ścisłe kierownictwo kopalni - ustaliła komisja Wyższego Urzędu Górniczego.

Komisja przekaże teraz swoje ustalenia prokuraturze. Nadzór górniczy, zgodnie z prawem geologicznym i górniczym, zamierza też wydać zakaz pełnienia przez te osoby określonych funkcji w górnictwie. To najwyższe sankcje, jakie mogą wyciągnąć organa nadzoru górniczego.

Wśród 19 winnych zaniedbań osób, 16 - to przedstawiciele kopalni "Halemba", 3 - firmy Mard. Wśród osób, reprezentujących kopalnię, jest pięć osób z jej kierownictwa, w tym kierownik

ruchu zakładu górniczego, czyli dyrektor kopalni, i jego zastępcy, a także osoby z wyższego, średniego i niższego dozoru górniczego.

Eksperci uznali, że roboty były źle zorganizowane i nadzorowane, a górnicy pracowali mimo przekroczenia dopuszczalnych stężeń metanu; czujniki metanowe ustawiano tak, aby zaniżyć ich wskazania; zupełnie zlekceważono też zagrożenie wybuchem pyłu węglowego.

Komisja ustaliła m.in., że w likwidowanej ścianie wydobywczej pracowały urządzenia niespełniające wymaganych standardów, a pozostawiając w chodniku - zamiast zaraz wywieźć na powierzchnię - wyciągnięte ze ściany sekcje obudowy zmechanizowanej, poważnie naruszono technologię prac. Chodnik był też nieprawidłowo przewietrzany, a podziemny transport źle zorganizowany.