​180 pielgrzymów z Iraku utknęło na lotnisku w podkrakowskich Balicach. Na miejsce nie przyleciał samolot, który miał ich zabrać do domu.

​180 pielgrzymów z Iraku utknęło na lotnisku w podkrakowskich Balicach. Na miejsce nie przyleciał samolot, który miał ich zabrać do domu.
Zdj. ilustracyjne /Jacek Bednarczyk /PAP

Rzeczniczka Lotniska w Balicach Monika Pabisek poinformowała PAP, że lot ukraińskiego przewoźnika został odwołany. Samolot nie doleciał do Krakowa; w związku z tym 180 pasażerów zostało na lotnisku; została im udzielona pomoc. Przewoźnik złożył plan lotu na jutrzejszy dzień, czyli na 2 sierpnia - powiedziała Pabisek.

W kontakcie z miejscowymi służbami wojewódzkimi są pracownicy departamentu konsularnego MSZ.

W związku z informacją o problemach w terminowym powrocie do kraju 180 irackich pielgrzymów, które wyniknęły z przełożenia lotu czarterowego przez prywatnego przewoźnika pracownicy departamentu konsularnego MSZ są w kontakcie z miejscowymi służbami wojewódzkimi - powiedział PAP dyrektor Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rafał Sobczak.

Pośredniczyliśmy również w kontakcie z irackim konsulem, który podejmuje działania zgodnie w właściwością, oraz z koordynatorem grupy irackich pielgrzymów - dodał.  

Jak zaznaczył Sobczak, na miejscu na lotnisku jest wojewoda małopolski, który zapewnił grupie jedzenie oraz picie; są także zapewnione przez służby wojewody małopolskiego autobusy, które zawiozą pielgrzymów na nocleg w Łagiewnikach.

(az)