16-latek z Bytomia stanie przed sądem dla dorosłych. Na swoim koncie ma kilka brutalnych napadów. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia. Na razie jednak na trzy miesiące trafił do aresztu.

Zaczęło się od napadu na staruszkę w dzielnicy Karb. To było pod koniec ubiegłego roku. Chłopak pobił i obrabował staruszkę w jej mieszkaniu -opowiada Adam Jakubiak z policji w Bytomiu.

Najpierw nastolatek zapukał do mieszkania kobiety i poprosił o pieniądze. Kobieta dała mu dwa złote. Chwilę potem nastolatek znowu zapukał do drzwi. Ale teraz już zaatakował. Kobieta straciła na chwilę przytomność, a kiedy się ocknęła, zorientowała się, że z mieszkania zniknęły pieniądze.

Dość szybko wytypowaliśmy sprawcę i dzień później już był w naszych rękach -mówi Adam Jakubiak.

Chłopak przyznał się do napadu, a sprawa trafiła do sądu rodzinnego. W trakcie dochodzenia okazało się, że nastolatek może mieć na swoim koncie także inne przestępstwa. Podejrzewamy go jeszcze o trzy podobne napaści na starsze kobiety w Bytomiu. Wszystkie miały miejsce na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku - wylicza Adam Jakubiak.

Zajmujący się sprawą 16-latka śledczy uznali, że powinien on odpowiadać przed sądem jak dorosły. Zgodził się na to również sąd. Nastolatek został ponownie zatrzymany, ale tym razem już go nie wypuszczono - trafił na trzy miesiące do aresztu.

Za rozbój i rabunek może mu teraz grozić nawet do 12 lat więzienia.