Na 15 lat więzienia bielski sąd skazał dwóch młodych mężczyzn, którzy porwali i doprowadzili do śmierci taksówkarza ze Skoczowa (Śląskie). Do tragedii doszło w styczniu ubiegłego roku. Wyrok jest nieprawomocny.

W styczniu ubiegłego roku napastnicy wsiedli do taksówki w Skoczowie i zamówili kurs do sąsiedniej gminy. W pobliskich Górkach Wielkich zaatakowali 74-letniego kierowcę. Przystawili mu nóż do szyi. Mężczyzna został związany, zakneblowany i wrzucony do bagażnika. Bandyci wyrzucili go później do rowu w lesie na Dolnym Śląsku.

Taksówkarz zmarł w wyniku zawału serca wywołanego pobiciem i próbą obrony przed napastnikami.

Oskarżeni pojechali do Holandii, gdzie - aby zdobyć pieniądze - okradli kobietę. Tam trafili do aresztu. Paweł J. został deportowany do Polski. H., Michał H. wrócił do Skoczowa. Krótko później został zatrzymany. Wtedy też odnaleziono ciało taksówkarza.

Na przełomie lutego i marca zostali deportowani do Polski. W kraju zostali ponownie zatrzymani.