Skutkiem ubocznym planu Balcerowicza okazał się upadek PGR-ów nieprzygotowanych na konkurowanie na wolnym rynku. W podstargardzkim Ulikowie, które odwiedziłem ,wielu ludzi straciło pracę. Na gruzach PGR-u powstało jednak kilka firm, które teraz dobrze prosperują.

Mieszkańcy radzą sobie jak mogą, chwytając się dorywczych prac. Szczęśliwcy zatrudnieni są w firmie niemieckiej produkującej nasiona i sadzonki, która mieści się w części popegeerowskich budynków. Ci, którzy w momencie upadku PGR byli w wieku emerytalnym, poszli na emerytury. Młodzież zaś z Ulikowa uciekła. Są jednak i tacy, którzy w Ulikowie szukali swojej szansy i znaleźli. Tu kupili dom, tu założyli firmę i tu żyją. I nie narzekają...