Już niedługo w Bydgoszczy będzie można pojeździć... lektyką. Pojawił się tam przedsiębiorca, który postanowił uruchomić w kilku miastach Polski właśnie taką niecodzienną usługę turystyczną. W czasie jazdy - w lektyce niesionej przez kilku rosłych osiłków - będzie można podziwiać miasto i słuchać opowieści o jego historii.

Lektyki Sławomira Ziembińskiego mają być równie piękne jak historyczne pierwowzory, ale dużo lżejsze, wykonane z tworzyw sztucznych. Poza tym, będą równie bogato zdobione i co najważniejsze – noszone przez czterech atletycznych mężczyzn. W lektyce będzie można zwiedzić bydgoskie stare miasto, ale nie tylko: Będziemy także wozić nowożeńców do ślubu. Chyba ciekawszy będzie ślub w lektyce niż w mercedesie - mówi biznesmen.

Sławomir Ziembiński uzyskał już w Bydgoszczy wszelkie potrzebne zezwolenia, ale ma problem z kadrą. Przedsiębiorca postawił chyba zbyt wygórowane wymagania. Tragarze, prócz siły, muszą się bowiem wykazać znajomością języka obcego i historii miasta. Będę chyba musiał koncepcję zmienić. Być może będę musiał jakiegoś cienkiego inteligenta zatrudnić, żeby szedł obok i opowiadał o mieście - żartuje Ziembiński.

Pierwsze lektyki pojawią się w czerwcu, oprócz Bydgoszczy, także w Gdańsku.

13:35