Ostry atak zimy czeka dziś całe południe Polski - od Śląska, przez Małopolskę, po Świętokrzyskie i Podkarpacie. Synoptycy ostrzegają przed gołoledzią, zaspami i zawiejami na drogach.

W ciągu kilku godzin miejscami może spaść nawet 20 cm śniegu. Ale padać może także marznący deszcz. Co gorsza - ostrzegają meteorolodzy - będzie mocno wiało, nawet do 110 km/h. Synoptycy przypominają o zmianie opon. Choć i one w tych warunkach mogą być zawodne.

Wczoraj przekonali się o tym mieszkańcy Krakowa i okolic, gdzie wystarczyło dwa stopnie poniżej zera i śnieg. Na ulicach miasta ruch właściwie zamarł, samochody nie mogły ruszyć nawet na prostej, nie mówiąc już o podjazdach.

To sprawiło, że na miejsce stłuczek i wypadku nie dojeżdżały karetki pogotowia i radiowozy. Nie widać było też piaskarek.

Choć drogowcy twierdzili, że na ulice Krakowa wyjechało 26 samochodów z piaskiem i solą. W pogotowiu czekało 14 pojazdów. Posłuchaj relacji reportera RMF Macieja Grzyba:

[dzwiek:77464.ra]

Ale z zimą zmagali się nie tylko mieszkańcy południowej Polski. Przed południem niebezpiecznie było na drogach w centrum kraju. Tylko w Łodzi rano doszło do ponad 20 stłuczek i kolizji